Wietrzenie pokoju, w którym śpi maluszek

moje maluszki też w początkach wolały cieplej, a teraz córka lubi ciepło, a synek znów woli chłodniej 

Ja na początku dość skrupulatnie pilnowałam temperatury w pokoju jak i w wanience. Zimą często w pokoju było wręcz za gorąco a przegrzewanie dzieci nie jest dobre. Co prawda przez pierwsze tygodnie życia moje dziecko wyraźnie wolało wyższe temperatury, ale to dlatego, że urodził się dość mały i miał mało tkanki tłuszczowej, która by go grzała. Po kilku tygodniach, gdy nabrał trochę ciałka, przyzwyczaił się do niższych temperatur.

Szczerze mówiąc. Nigdy tak dokładnie nie sprawdzałam temperatury. Zawsze brałam pod uwagę mniej więcej siebie.  Bo np jeśli chodzi o kąpiel jest podana dan temp a moje dziewczyny nie lubią się w takiej kąpać lubią chłodniejsza wodę. Dlatego nie trzymam się ściśle zasad po prostu sprawdzam co odpowiada moim dziecia.

Oj tak wiosna pieknie pakchnie

Teraz to o tyle przyjemniejsze ,że wpada piękne aromatyczne powietrze z kwitnących drzew . Zimą przyjemne orzeźwiające mroźne. 

Również regularnie wietrze dom, niezależnie od tego jaka jest temperatura na zewnątrz. Czasem wystarczy otworzyć na oścież wszystkie okna na dosłownie minutę, żeby zrobił się przeciąg i powietrze się wymieniło. Po takim szybkim wietrzeniu pokój nie wychładza się aż tak bardzo. 

Powiem szczerze, że nigdy nie zastanawiałam się nad tym i aż tak nie sprawdzałam temperatury. A wychowałam zdrowie dwie córki. Pokoje zawsze wietrze, nikt by nie chciał spać w zaduchu nawet noworodek. Miałam kiedyś poradę od położnej noworodka i niemowle traktujmy tak jakbyśmy sami chcieli być traktowani bo to też są ludzie.

Oczywiście, że tak, należy wietrzyć żeby te powietrze przeleciało przez dom, zmieniło nieco zapachy, dużo lepiej się śpi po takim wywietrzeniu