Obniżone napięcie mięśniowe, a przedszkole

myślę ze dobrze spróbować małymi krokami, nie musi od razu być w przedszkolu cały dzień i uczestniczyć we wszystkich zajeciach, jedynie stopniowo przyzwyczajać, żeby miała czas się oswoić i do wszystkiego dojrzeć, bo oczywistym jest że moze jej to zając troszkę więcej czasu, ale i nie musi :) będzie dobrze, Twoje nastawienie jako matki też jest ważne, bo dzieci czują nasz strach i obawy, więc sama musisz być do tego przekonana, a wtedy wszstko pójdzie dobrze 

W przedszkolu pośród dzieci wszystko jest inaczej niż w domu. Dzieciaczki dużo się uczą naśladują swoich rowniesnikow i bardzo często przełamują swój strach czy obawy. Oczywiście porozmawiaj z nauczycielami i dyrekcją powiedz wszystko co i jak a myślę że nie będzie problemu. Tam nikt do niczego nie zmusza. Mój syn też nie chciał jeść zawsze był niejadkiem uprzedziłam panie że tak może być ale okazało się że wśród dzieci pięknie zjada posiłki. Zdarza się ze jest coś czego nie lubi i nie chce tego zjeść ale próbuje i co najważniejsze nikt go nie zmusza. 

Myślę że warto zacząć od przedszkola publicznego i dać córce czas z mojego doświadczenia wiem, że wychodzi to tylko na dobre :) 

Mój syn też boi się wysokości nie chce wejść na zjeżdżalnie , huśtawkę na sanki też nie chce wsiadać . Na niższe platformy wejdzie bez problemu . W tamtym roku normalnie wchodził na huśtawkę. Boi się ale nie zawsze tak było mimo wszystko zdecydowałam się go zapisać do przedszkola bo z dziećmi zachowuje się inaczej . Dzięki wyjściom na plac zabaw dużo rzeczy podpalał od innych dzieci i myślę że będzie mu dobrze , tak samo Twoja córeczka myślę że może inaczej się zachowywać wśród dzieci . 

Myślę, że warto się zorientować i znaleźć przedszkole z dobrymi opiniami, albo nawet wprost zapytać jak panie reagują w takich sytuacjach, żebyś była spokojniejsza. Ale myślę, że to nie będzie problem, generalnie panie nie robią z dziećmi nic na siłę, jak nie lubi to nie będzie musiała bawić się danymi rzeczami. 

Ja kiedyś chodziłam z chłopcami do klubu dla mam i klub organizował kiedyś zajęcia w przedszkolu, byłyśmy tam razem z dziećmi i była właśnie zabawa w przelewanie czegoś o konsystencji jak kisiel i mój syn nie chciał tego ruszać i któraś pani to zauważyła i od razu mówiła żeby go nie namawiać, że nic na siłę, nie każde dziecko lubi takie zabawy. Mój syn właśnie czasem tak ma, że coś mu nie pasuje, albo lubi pomagać w.kuchni, ale co chwilę musi umyć rączki, bo mu przeszkadza jak ma brudne.  

myślę że tu przedszkole musi podejść podobnie jak do dzieci z alergiami, nietolerancjami etc i pewne rzeczy do danego dziecka dostosować, a z tego co obserwuję, często państwowe przedszkola maja lepiej rozwiniete systemy pomocy, wsparcia etc. niż te prywatne, które często nie dysponują odpowiednim personelem np. do terpii bo nie jest to wymóg. 

Myślę, że obecnie we wszystkich przedszkolach bardziej tolerancyjnie podchodzą do dzieci i przedszkola są nastawione na przyjazną atmosferę. Warto spróbować i nie zniechęcać się bo początki są zawsze trudne bo dziecko musi też się przyzwyczaić ale jakby było, że córka będzie cały czas źle reagować lub czuć się nieswojo to zawsze można zrezygnować.

Myślę, że może dać sobie radę w publicznym, ale musisz dobrze poszukać i pozbierać opinie. Bo są przedszkola i przedszkola. Warto wybrać takie, gdzie panie będą respektować jej potrzeby i obawy. Może w grupie się przełamie i przestanie to być problemem. 

Na początek jak masz możliwość to bym poszukala takich zajęć jak przedszkole. W klubach dla mam, czy klubach rozrywki dla dzieci często są zajęcia adaptacyjne dla dzieci. Podpatrzylabys jak się czuje w grupie, w większym towarzystwie i jak sobie z tym radzi. 

Moim zdanie jest takie jak dziewczyn: nic nie stoi na przeszkodzie zeby Twoje dziecko chodziło do państwowego przedszkola, wszystko zależy od nastawienia i podejścia Pani ktora opiekuje się dziecmi i od jej kreatywności, pomysłowości i przede wszystkim checi do znalezienia złotego środka na takie dziecko, które nie chce wykonywać jakiegoś ćwiczenia, zadania i itp Tak tez bywa ze czasami dzieci nie chcą czegoś w domu robic, a w przedszkolu to robią i nie stwarza im to zadnego problemu, tak samo jest z jedzeniem. Często myślimy ze dziecko czegoś nie potrafi, a okazuje się że jednak tak i ze swietnie mu to wychodzi. Często dzieci chca nadladowac inne dzieci i w ten sposób sie ucza.