Rodzice (134 Wątki)
Matczyna wściekłość
Data utworzenia : 2022-07-21 13:10 | Ostatni komentarz 2024-03-28 21:01
Natknęłam się dzisiaj na artykuł, w którym opisana jest matczyna wściekłość a mianowicie, że pomimo wielkiej miłości przychodzą momenty, w których matkę ogarnia złość do tego stopnia, że wybucha i krzyczy. Matczyna wściekłość to sygnał, że pora zadbać o siebie.
Jestem bardzo ciekawa czy to suchy artykuł czy faktycznie, któraś to przeżyła? Czy miała z tym do czynienia?
2024-03-28 21:01
Pytanie czy jest Mama, która tego NIE doświadczyła? :)
Są takie chwile, że przychodzi zmęczenie, bezradność i ma się po prostu dość wszystkiego :)
2024-03-28 15:03
Mi się wydaje że taka wściekłość pojawia się w każdym przypadku nie tylko gdy jesteśmy mamą rodzicem ogólnie nawet jeżeli nie mamy dzieci albo mamy No nie wiem męża partnera jakieś tam inne problemy życiowe No taka wściekłość pojawia się na każdym etapie naszego życia i w różnych dziedzinach trzeba właśnie tak jak tutaj moja poprzedniczka napisała jakoś tak nauczyć się nad sobą pracować wyznaczać sobie te cele bo to jest tak że jak człowiek ma jakiś cel na dany dzień to jakoś tak bardziej się mobilizuje więcej zrobi i wykona ale też nie za wszelką cenę ja jako mama też często popełniłam ten błąd mając jedno dziecko w szczególności na samiutkim początku jeszcze na etapie połogu że właśnie chciałam żeby było zbyt idealnie bo tak byłam nauczona jeszcze z momentu gdy nie miałam dziecka wszystko zawsze miałam porobione było czysto ładnie schludnie ugotowane nie lubiłam takiej sytuacji gdy ktoś przychodził do mnie i Był bałagan no byłam z tych takich osób które przepraszają przychodzących za bałagan którego tak naprawdę nie ma i później właśnie bardzo mi to przeszkadzało szczególnie na samym początku gdy urodziłam syna i jakoś tak musiałam przyzwyczaić się do nowej rzeczywistości do nowego funkcjonowania ogarnąć jakiś taki nowy system nocy i dnia syn był bardzo bardzo wymagającym dzieckiem miał okropne kolki często chorował później zaczęły się zęby to też po prostu była tragedia no od roku czasu my z mężem po prostu chodziliśmy jak zombie zdenerwowani zestresowani wystarczyło że on tylko gdzieś tam pisnął A nam już włączały się takie wewnętrzne nerwy bo wiedzieliśmy że ten jego płacz nie będzie trwał moment tylko jak się rozpłakał to często nie szło go uspokoić w 5 minut tylko trzeba było faktycznie poświęcić mu odrobinę czasu usiąść i te wszystkie inne obowiązki Odsunac na bok z czasem zmądrzałam i wiem że są rzeczy ważne i ważniejsze wiadomo że trzeba porobić to co jest do zrobienia ale trzeba sobie też postawić pewne priorytety
2024-03-28 14:34
Przy pierwszym dziecku tak miałam. Wszystko chciałam robić idealnie. Posiłki o tej samej porze, w domu czysto , pranie zrobione , czas dla każdego tylko nie dla mnie. Ogólnie brałam na siebie więcej niż mogłam. Wtedy byłam sfrustrowana , wściekła. Czepialam się męża bo on nie robił tego co ja. I bardzo dobrze , że tego nie robił bo po co dążyć do ideału , który nas przerasta. Mąż robił to co był w stanie zrobić , jak czegoś nie zrobił to trudno, przeżył bez tego. Więc sama robiłam sobie krzywdę nakręcał się. Postanowiłam wyluzować i przystopować z narzucaniem sobie tak wielu czynności. To mi bardzo pomogło. Jesli czegoś nie zrobiłam to trudno , zrobiłam to innego dnia. I dzięki temu byłam szczęśliwsza. Szczęśliwa kobieta to szczęśliwa mama , żona , przyjaciółka itd.
2022-10-12 13:56
niestety przeważnie mężczyźni tak myślą
2022-10-12 11:53
Dużo mężczyzn tak ma
2022-10-12 07:55
też tak sądzę
2022-10-11 19:38
Mama Wojtusia mysle że nie tylko Twój mąż tak myśli niestety hehe
2022-10-10 11:08
mój maż to myśli ze ja cała noc sobie smacznie śpię