Rodzice (138 Wątki)
Pomocny tata, który wszystko zrobi
Data utworzenia : 2017-06-05 14:59 | Ostatni komentarz 2021-02-24 13:16
Kochana mamy to moje 3 dziecko mojego męża 2 ponieważ najstarszą córką jest tylko moja .Z obecnym mężem mam drugie dziecko syn urodził się 2 lata temu córka miesiąc Ale muszę się pochwalić ze mój mąż zrobi wszystko przy dzieciach od A do z tylko ja karmię piersią A on i przebierze i wykapie malucha wszystko także życzę mam żeby wasi mężowie też dam pomagali przy maluchach
2021-02-11 20:25
zawsze do pierwszego pzrewijania można w szpitalu poprosić położną, wszystko pokaże albo poasystuje i sprawdzi czy my dobrze to robimy. Ja poprosiłam żeby mi pokazała przy pierwszym dziecku co i jak, bo kompletnie nie miałam doświadczenia. I na spokojnie poszło perfecto :) Także nie ma się co bać, zawsze warto pytać i prosić o pomoc, oni są tam dla nas
2021-02-11 17:39
W szkole rodzenia ćwiczyliśmy ubieranie pieluchy. Wiem, że trzeba u noworodka pieluszkę zawijać, żeby nie drażnić kikuta pępowinowego. Na początku na pewno będzie stres, ale się wyrobimy :)
2021-02-11 17:35
Misiombrowa ja kiedyś przewijałam siostrę 15 lat młodsza, ale i tak do swojego inaczej zawsze się podchodzi. Miałam stresa pierwszym razem ale kilka razy zrobisz i jesteś specem :)
2021-02-11 11:29
Misiombrowa jeżeli nigdy w życiu nie przewijalas dzidzi to pewnie ze coś może wyjść nie tak . Uczymy się na próbach i błędach najważniejsze jest pozytywne podejście do tematu ☺
2021-02-10 19:52 | Post edytowany:2021-02-10 19:53
Misiombrowa wpisz w youtube terapia bobath :) tam na filmikach tlumacza a zapewniam Cie ze jak urodzisz to bedziesz wiedziec co i jak robic.
My ogladalismy wspolnie z mezem :)
2021-02-10 19:14
Przy pierwszym dziecku wiadomo że zawrno mąż jak i żona dopiero się uczą. Nikt nie jest nieomylny. Jak.maz pytał czy dobrze robi to mówiłam jak zrobisz tak będzie dobrze bo ja też nie wiem czy dobrze robię
2021-02-10 10:56
nati, ja na przykład nigdy nie przewijałam żywego dziecka (tylko lalkę na przykład), więc równie dobrze mi może coś nie wyjść. Z dziećmi nie mam kompletnie doświadczenia, więc będziemy się razem uczyć wszystkiego.
Ja mojemu tylko w sprzątaniu delikatnie zwrócę uwagę, że mógłby następnym razem tu czy tam gdzieś przejechać szmatą (bo jego obowiązki to ścieranie kurzy i ogarnięcie podłóg oraz wynoszenie śmieci), ale w taki sposób, żeby potem nie wyszło, że muszę sama robić :)
2021-02-10 10:19
mi wystarczyło 15 minut samotności w łazience :D raz na miesiac wyjście do fryzjera. Ale mąż zawsze po pracy zajmował się małym, ja w tym czasie ograniałam dom, albo miałam chwile dla siebie, na poczytanie książki itd. nie miałam potrzeby wychodzić z domu codziennie bez nich :)