Skompletuj wyprawkę z rabatem do -25% SPRAWDŹ >>>

Darmowa dostawa już od 99 zł
{{ result.label }}

{{ result.excerpt | striphtml }}

Brak wyników wyszukiwania dla podanej frazy

Wystąpił błąd podczas wyszukiwania. Proszę spróbuj ponownie

Rodzice (139 Wątki)

Poronienie

Data utworzenia : 2020-05-28 22:12 | Ostatni komentarz 2024-04-07 22:05

pati1990

7331 Odsłony
106 Komentarze

Są tutaj mamusie , które mają małe aniołki ? Udało się doczekać tęczowych dzieci ?? 

Temat sam w sobie jest bardzo ciężki . U mnie było tak , że miałam jakieś przeczucia , że coś jest nie tak . Na wizycie lekarz podczas USG milczał jak nigdy , popatrzyłam w jego oczy i wiedziałam łzy leciały i przestać nie chciały . Wspomnienia są świeże , ale myślę że wiele kobiet zadaje sobie pytanie co byłoby gdyby ? Jak wyglądałoby dziecko . ?

Jestem szczęśliwa , że mam synka inaczej byłoby o wiele ciężej wieczory są najgorsze kiedy mam czas na przemyślenia . 

Najgorsze jest to że strata bardzo boli , do tego trauma po tym co działo się w szpitalu . W piątek byłam na wizycie okazało się że serce przestało bić , ciąża zatrzymana 2 tygodnie chodziłam nieświadoma w poniedziałek miałam się wstawić do szpitala . Przyszła sobota cały dzień aktywnie spędziłam i o 20 zaczęły się skurcze i mocny ból brzucha (wtedy nie wiedziałam że to było nic w porównaniu co działo się później ) o 1 w nocy nie wytrzymywałam już z bolu po zobaczeniu krwi podjęliśmy decyzję że jedziemy do szpitala . Tam wszystkie procedury itd . Chcieli zrobić mi znieczulenie miejscowe , dostałam jasia prawie spadłam z fotela . Pielęgniarki nie mogły założyć wenflona ręce w siniakach no ale się jakoś udało. Wielki metalowy wziernik badanie nie przyjemne wszystko odbija się w okularach lekarza dosłownie koszmar . Poprosiłam i ściągnął . Mimo wszystko nie potrafię się wyluzować myśląc że dosłownie wyskrobie mi dziecko moje dziecko . I tak trafiam na salę po nieudanej próbie . Sala dwuosobowa za mną kobieta po poronieniu a ja dostaję takich skurczy że dosłownie zjeżdżam na łóżku ciśnienie momentami 90/50 leżę , płacze z bolu i rodzę swoje dziecko do łóżka , cała we krwi. Położna mówi że tak musi być muszę urodzić . I Widzę małe rączki i nóżki , jest takie maleńkie :( I tak od 20 w sobotę do godziny 8 rano w niedzielę rodzę swoje drugie dziecko . Trafiam na salę zabiegowa podchodzi do mnie położna i pyta z uśmiechem na twarzy co urodziłam , nie wiem poroniłam widzę jej zmieszanie na twarzy . I tak spędzam resztę niedzieli na oddziale w poniedziałek wychodzę do domu . Czuje pustkę . Nikt nie przyszedł chociaż psycholog się należy. Najgorsze jest to że nigdy się nie dowiem kto był pod moim sercem . Bo pytanie odnośnie badania genetycznego zostało zadane nie w tym czasie co trzeba . Bez możliwości przeanalizowania wszystkiego . Mimo wszystko czuje że jestem silna tylko dlatego ze mam dziecko i myślę że mój aniołek również nie chciałby żebym się smuciła . 

Rodzina boi się rozmawiać , mówi że będzie dobrze , że kolejne się uda . Też tak kiedyś mówiłam ale jak doświadczy się straty to człowiek patrzy na to wszystko zupełnie z innej perspektywy . Jednak boli mnie też to że trochę osób uważa temat za zamknięty skoro nic mnie nie boli to czuję się ok ale serce pęka straciłam dziecko :( słyszałam teksty typu czasem zdarza się że kobiety poronia w 30tc itd to dopiero strata u ciebie był 13tc . I wtedy zastanawiam się czy się różni taka strata ? Moje dziecko też czuło .

Przytulam wszystkie mamy, które musiały doświadczyć tego bólu :( ❤️

2020-05-30 13:42

Jest mi przykro że wśród nas jest tak wiele osób mam które doświadczyły tego samego bólu :( i chociaż czas będzie miał to ból pozostanie ale wierzę że nauczę się z nim żyć . Jako że temat jest mi bardzo bliski zaczęłam się zagłębiać i niestety poronień jest bardzo dużo , wiele osób o tym nie mówi . (Była ze mną kobieta po dwóch poronieniach ) nikomu nie mówiła wiedział tylko mąż . I jak opowiadała że rodzina docina że dziecka nie chca to dosłownie czuje jej rozpacz . 

Jak czytam , że kobiety popadają w depresje to myślę że mam szczęście że mnie to nie dotknęło . 

Wczoraj na wizycie dostałam szereg badań chodzę prywatnie . Zalecenia są że powinno się skierować kobietę po 3 poronieniach . Mój lekarz mówi że widzi problem i powiedział mi że nie chciał mi powiedzieć proszę poronic jeszcze kilka razy to zobaczymy czy jest problem . Niestety żyjemy w takim kraju że kobieta musi cierpieć i dopiero dostanę skierowanie . Nie każdego stać na wizyty prywatne sama też nie leżę na kasie ale odkładam żeby mieć dobrą opiekę itd . 

2020-05-29 22:19

Ja poronilam w 11 tygodniu. Okazało się że było puste jajo płodowe. Więc zarodek się nie wytworzyl, nie było dzieciątka. Poronić samodzielnie mi się nie udalo. Robili łyżeczkowanie. Każda wizyta kiedy dowidywalam się że coś jest nie tak bolała mnie. Załamywałam się a jednocześnie miała nadzieję. Nadzieja umarla kiedy dostałam skierowanie na zabieg.. płacz był non stop. A po wszystkim ciezko mi było się podnieść. Wieczorami płakałam nie umiałam sobie poradzić z tym. Całe szczęście że miałam wsparcie w mamie i mężu. Dzięki nim się podniosłam. Siostra akurat dowiedziała się że jest w ciąży to bała mi się powodzieć. Wiedzieli i tym tylko najbliżsi mimo to ciężko było im o tym rozmawiać. Jednak jakoś udało się pozbierać znow zaczęliśmy się starać. I udało sie. Mam córeczkę. Dalej się staramy ale narazie nie udaje się 

2020-05-29 19:18

Przeczytałam Twój wpis z płaczem. Nie jeden raz słyszałam o dziewczynach, które poroniły, ale nigdy nie próbowałam wczuć się w ich sytuację. Nie zaglębiałam się w to emocjonalnie. Gdy czytałam Twój przypadek uświadomiłam sobie jak ogromną strata jest poronienie. Jak bardzo należy Bogu dziękować za cud życia, cud narodzin zdrowego dziecka. To co przeszłaś jest koszmarne, niesprawiedliwe, okrutne :( . Utrata dziecka to dla matki najgorsze co może się przytrafić.  Jesteś ogromnie silną kobietą. Rana i ból po stracie pozostaną na zawsze, ale masz dla kogo być silna. Trzymaj się mocno kochana. Twój Aniołek jest teraz w najlepszych rękach...

2020-05-29 18:12

Przeczytałam że łzami w oczach... Nikomu nie życzę i bez znaczenia czy 13tc czy 38 tc... Ono od 1 dnia poczęcia jest naszym dzieckiem....

2020-05-29 15:41

Pati to co przeżyłaś to koszmar. Ja poroniłam w 7 tyg i chociaż było to 9 lat temu pamiętam ten dzień jak dziś wszystko dokładnie. Na szczęście było mi dane urodzić jeszcze dwójkę dzieci ale to jak się martwiłam w każdej ciąży żeby nie powtórzyło się to co było w pierwszej to masakra. Strata boli i to bardzo czas leci a ja zastanawiam się czasem jakie byłoby to dziecko. Myślę że nie da się zapomnieć takiego przeżycia które jest bardzo bolesne i bardzo trudne. 

Później leżałam jeszcze w szpitalu i była kobieta w identycznej sytuacji jak Ty musiała urodzić martwe dziecko nawet sobie tego nie mogłam wyobrazić. 

Musisz być silna. 

2020-05-29 14:29

Czytam i płacze, nie mam pojęcia nawet co Ci tu napisać, łączę się szczerze w bólu, choć nie wiem jak można się czuć po stracie to mogę sobie to jedynie wyobrazić. Bardzo mi przykro, trzymaj się, bo jesteś bardzo silna! ❤️ 

2020-05-29 11:45

Pati, trzymaj się. Wybacz, jestem w stanie tylko tyle napisac,  ale wiedz, że jestem i będę myślami z Tobą.  

2020-05-29 10:45

Pati 13tc to już wydawaloby się bezpieczny okres, mówią że najtrudniejszy jest 8tc, bo pojawia się serduszko, potem 12, a potem mamy które doświadczyły już kiedyś straty żyją od wizyty do wizyty, kazde badanie prenatalne spędza sen z powiek, zadaje sobie pytanie czy będzie dobrze. Przeszłaś szczęśliwie przez pierwszy etap i pewni odrobinę odetchnęłaś z ulgą a na drugiej wizycie doświadczyłaś najgorszego. Rozumiem Cię i wiem co czujesz. Podobnie jak u Ciebie pierwsza ciąża była udana, potem niepowodzenie, minę lekarza podczas wykonywania usg pamietam do dziś, jego słów nie pamietam, nic do mnie nie docierało. Patrycja czasem rozmowa z psychologiem nie jest potrzebna, ważniejsze jest to że jest przy Tobie mąż, to co się stało musisz przepracować sama. Z czasem będzie lepiej, ale niektorych dat już nie zapomnisz nigdy, do tych smutnych chwil niestety wraca się bardzo często, zwłaszcza kiedy rany są świeże, potem o tej sytuacji przypomina lekarz kiedy podczas starań o kolejne dziecko przeprowadza szczegółowy wywiad. Patrycja trzymajcie się! Teraz tylko czas może pomoc. Współczuje straty i trzymam kciuki za Was.

Bądźmy w kontakcie!

Interesują Cię najnowsze informacje o naszych produktach? Zapisz się do naszego Newslettera już teraz!

Klauzula informacyjna o przetwarzaniu danych osobowych użytkowników Newslettera. ROZWIŃ ZWIŃ

Kto odpowiada za ochronę Twoich danych?

Administratorem Twoich danych osobowych będzie Canpol Sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie przy ul. Puławskiej 430, 02-884 Warszawa (dalej Canpol lub Spółka).

e-mail: [email protected]

Po co nam dane osobowe?

Twoje dane będą przetwarzane w celu przesyłania na Twój adres e-mail Newslettera.

Jaka jest podstawa prawna przetwarzania Twoich danych?

Twoja zgoda.

Warunki na jakich będziemy wysyłać Newsletter opisaliśmy w naszym Regulaminie.

Czy jesteś zobowiązany/zobowiązana do podania danych?

Nie musisz korzystać z naszego Newslettera, ale jeśli zechcesz go otrzymywać musisz w tym celu podać nam adres poczty elektronicznej.

Nie jest obowiązkowe podanie Twojego imienia chociaż byłoby milej, gdybyś podał lub podała swoje imię.

Kto może mieć wgląd w Twoje dane?

Canpol będzie udostępniać Twoje dane osobowe innym odbiorcom, którym powierzono przetwarzanie danych osobowych w imieniu i na rzecz Canpol.

Jak długo będziemy przetwarzać dane?

Do czasu wycofania przez Ciebie zgody na przetwarzanie. Wycofać zgodę możesz pisząc do nas na adres wskazany poniżej [email protected] jak również za pośrednictwem linku znajdującego się u dołu każdej ze stron Serwisu.

Czy Twoje dane będą przetwarzane w oparciu o zautomatyzowane podejmowanie decyzji, w tym profilowanie?

Nie

Jakie posiadasz uprawnienia zgodnie z RODO?

  • Wycofania Twojej zgody w dowolnym momencie bez podania powodu jej wycofania;

  • Dostępu do swoich danych osobowych i otrzymania ich kopii;

  • Przenoszenia danych, tj. otrzymania od nas w ustrukturyzowanym, powszechnie używanym formacie nadającym się do odczytu maszynowego danych osobowych przez okres w jakim je przetwarzamy a także do przesłania przez Ciebie tych danych innemu administratorowi bez przeszkód z naszej strony;

  • Sprostowania (poprawienia) nieprawidłowych danych osobowych;

  • Żądania usunięcia danych osobowych,

  • Ograniczenia przetwarzania, czyli żądania ograniczenia przetwarzania danych do ich przechowywania. Odblokowanie przetwarzania może odbyć się po ustaniu przesłanek uzasadniających ograniczenie przetwarzania.


 

Masz prawo też kierować skargi do Prezesa UODO (na adres Urzędu Ochrony Danych Osobowych, ul. Stawki 2, 00 - 193 Warszawa), jeżeli uważasz, że dane osobowe są przetwarzane niezgodnie z prawem.

Do kogo możesz zwrócić się z pytaniem o ochronę danych?

Inspektor Ochrony Danych Canpol: E-mail: [email protected] ewentualnie pisząc na adres Canpol Sp. z o. o. Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, Biuro: Słubica B, ul. Graniczna