Witam wszystkie przyszłe mamy!
Tę poradę chciałabym poświęcić żółtaczce fizjologicznej nowo narodzonych dzieci. Przed porodem niewiele o niej wiedziałam, ale na własnej skórze dowiedzieliśmy się z Adasiem o co z tą żółtaczką chodzi, czy należy jej się bać, kiedy i jak jest leczona.
Zacznę może od tego, że żółtaczka fizjologiczna nie jest nadzwyczaj rzadką chorobą noworodków, gdyż około 60-80% wszystkich dzieci na nią choruje tuż po urodzeniu. Odpowiedzialna za nią jest bilirubina – barwnik, który powstaje z rozpadu krwinek czerwonych – do końca naszego życia. U noworodków stężenie tego barwnika jest olbrzymie, co staje się przyczyną problemu.
Zazwyczaj żółtaczka przebiega u noworodków/niemowląt łagodnie i nie wymaga dłuższego i skomplikowanego leczenia.
Pamiętam jak dziś, po codziennej pobudce w szpitalu każdego ranka, obserwowałam swojego synka, by zobaczyć czy staje się bardziej żółty.
Jeśli chodzi o pierwsze objawy to najpierw zażółcenie pojawia się na twarzy, by następnie powoli zacząć obejmować całe ciałko dziecka. Z ciekawostek dodam, że dziecko odżółca się na odwrót – najpierw nóżki, a potem twarzyczka. Możemy zaobserwować również, że mocz maluszka może stać się bardziej żółty.
Ja zmiany u swojego synka widziałam już w 2 dobie po urodzeniu i tak zazwyczaj jest – zażółcenie pojawia się około 2-3 doby po narodzinach. Największe stężenie barwnika u dziecka daje się zaobserwować w 4-5 dobie życia, u wcześniaczków zaś w 6-7 dobie.
Każdej doby, po urodzeniu maleństwa mierzone jest w szpitalu stężenie bilirubiny celem określenia nasilenia żółtaczki. Dzieci, u których stężenie tego barwnika wynosi w 3-4 dobę mniej niż 12mg/dl (205μmoli/l (mikoromoli/l)) uznaje się, jako przechodzące niegroźną żółtaczkę fizjologiczną. Lekarz nie zaleca specjalnego leczenia, jednakże uczula na ilość przyjmowanych i wydalanych przez maluszka pokarmów. Zaleca się wówczas w pierwszej kolejności zwiększenie częstotliwości karmień dzieci zarówno na piersi jak i na butelce.
Gdy stężenie bilirubiny jest wyższe, mamy do czynienia wówczas z żółtaczką patologiczną, wymagającą już leczenia.
Należy bardzo dokładnie obserwować dziecko w pierwszych dobach po narodzinach – w tym także już po wypisaniu ze szpitala.
W przypadku wystąpienia, któryś z poniższych objawów należy natychmiast skonsultować się z lekarzem:
Żółtaczka patologiczna jest o tyle niebezpieczna, że nie można mówić praktycznie o sposobie jej zapobiegania, a jej konsekwencje mogą być dla dziecka bardzo groźne. W wyniku wysokiego i długo utrzymującego się stanu bilirubiny odkłada się ona w niektórych częściach mózgu dziecka, nie pozostając bez wpływu na jego dalszy rozwój.
W związku z tym dzieci dotknięte żółtaczką patologiczną bardzo często zostają nawet do 10 dni w szpitalu po porodzie i leczone są na tzw. fototerapii (mamy nazywają ją solarium).
W szpitalu, w którym rodził się mój synek były to specjalne łóżeczka z niebieskim światłem, na których dzieciątka sobie spały. Zdarzają się także specjalne materacyki ze światłowodami. Fototerapia jest jedną ze skuteczniejszych metod leczenia żółtaczki noworodków. Dodatkowo lekarz może zlecić także nawadnianie lub farmakoterapię.
Tak więc drogie mamy, mam nadzieję, że tą poradą przybliżyłam Wam choć trochę problem żółtaczki, bynajmniej na tyle, by się go nie bać :)