Powszechnie wiadomo, że częsty kontakt ze zwierzęciem bardzo korzystnie wpływa na rozwój dziecka. Dzieci, które wychowują się w towarzystwie czworonożnych przyjaciół szybciej zaczynają raczkować, lepiej radzą sobie w grupie rówieśników, stają się bardziej tolerancyjni i odpowiedzialni oraz zdecydowanie łatwiej rozumieją uczucia innych. Dzięki naszemu pupilowi Pola zaczęła chodzić już w wieku 8 miesięcy! Jego nieustannie oddalający się od niej ogon okazał się niezastąpionym nauczycielem raczkowania i stawiania pierwszych kroków. To właśnie w jego stronę je skierowała, gdy tylko zaczęła sama stąpać po ziemi.
Niestety zwierzęta to nie tylko same przyjemności...
Gdy zaszłam w ciążę wszyscy nalegali abyśmy zdecydowali się na usunięcie Kitula z naszego mieszkania. Wiadomo bowiem, że koty są najczęstszymi nosicielami toksoplazmozy-choroby odzwierzęcej wywołanej przez pierwotniaka toxoplazma gondi. Zarażenie się nią w okresie ciąży powoduje, że przenika on do łożyska, powodując jego zapalnie i przedostanie pasożytów do płodu. Jednak zachowanie podstawowych zasad higieny osobistej i zadbanie o właściwą formę kontaktów z kotem sprawi, że nie trzeba będzie się z nim rozstawać. Trzeba tylko pamiętać, że pewne czynności, które do tej pory uważałaś za normalne, będą musieli wykonywać inni domownicy (mam na myśli sprzątanie kuwety). Kot nie musi być jednak skazany na pobyt w jednym pokoju i brak czułości. Wystarczy, że umyjemy ręce po każdym kontakcie z naszym pupilem i przestaniemy go przez jakiś czas całować. Przestrzegania higieny należy także bezwzględnie uczyć nasze dzieci. One także są szczególnie narażone na zarażenie się tą niebezpieczną chorobą.
Pamiętać jednak należy, że zarażenie się jakąkolwiek odzwierzęcą chorobą będzie mało prawdopodobne, jeśli zwierzę znajduje się pod stałą opieką weterynarza.
Łatwo uniknąć niespodziewanej agresji pupila w stosunku do dziecka, ucząc je odpowiednich zachowań. Najważniejsze, by zrozumiało, że zwierzę to nie zwykły pluszak, więc nie lubi szarpania za sierść i ciągnięcia za ogon. Warto także mu o tym nieustannie przypominać. Pola ma dopiero 18 miesięcy, a już doskonale zdaje sobie sprawę z tego, w jaki sposób może skrzywdzić swojego ulubieńca. Wie także, że Kitul nie zawsze musi mieć ochotę na zabawę i głaskanie oraz, że może ją udrapać, gdy tego nie uszanuje. Im więc wcześniej rozpoczniemy edukację tym lepiej.
Gdy na ciele Poli pojawiała się wysypka, wszyscy łącznie ze mną, podejrzewali o nią naszego kota. Nawet mi nie przyszło do głowy, że powinnam obwinić za nią swoją dietę. Dopiero zaprzyjaźniony Pan pediatra uświadomił mi, że najczęściej za alergię odpowiadają alergeny, obecne w produktach, które spożyw mama wraz ze swoją dietą. Gdy wyeliminowałam ze swojej diety kilka mogących powodować uczulenia składników, wysypka bezpowrotnie zniknęła. Dzięki mądremu pediatrze mojej córki Kitul nie musiał opuszczać swojego rodzinnego królestwa, a Pola stała się jego honorowym członkiem.
Jeśli jednak jesteście rodzicami małego alergika dla Waszych dzieci bezpieczne są żółwie, jaszczurki i rybki. Ale w tym ostatnim przypadku uczulać może sam pokarm. W związku z tym maluch nie może karmić rybek ani trzymać akwarium w swoim pokoju. Jeśli Wasze dzieci należą do grupy alergików z lekkim lub średnim nasileniem alergii, możecie im podarować pudla albo yorkshire terriera. Co zrobić, gdy dzieci zechcą jednak kota? Sprawcie im kota syberyjskiego albo reksa. Te gatunki prawie wcale nie gubią włosów. Dziecko będzie zupełnie bezpieczne, jeśli tylko dobrze wyczeszesz zwierzę dwa razy w tygodniu. Pamiętajcie także, że samice z reguły wytwarzają mniej alergenów niż samce. Nie zapominajcie o regularnym kąpaniu czworonoga, odkurzaniu i myciu podłóg w pomieszczeniach, do których wchodzą zwierzęta. Na koniec jeszcze jedna optymistyczna wiadomość, dla rodziców małych alergików -dziecko, przebywając ze zwierzakiem, nabywa odporności na czynniki uczulające. Zdarza się, że ryzyko alergii zmniejsza się nawet o 50 %!
Już od pierwszych miesięcy ciąży warto także dokonać pewnych zmian w życiu kota. Należy jak najszybciej ograniczyć mu swobodę poruszania się po domu do kilku pomieszczeń, tak by jak najwcześniej zrozumiał, że zasady organizacji życia w domu ulegają zmianie. Można także zacząć odzwyczajać go od przebywania w waszej sypialni, w okolicach blatów kuchennych na których przygotowuje się jedzenie oraz w przyszłym pokoju dziecka. Im więcej czasu będzie miał na oswojenie się z nową sytuacją, tym lepiej. Gdy dziecko pojawi się już na świecie, za wszelką cenę nie można dopuścić do tego, by kot czuł się ważniejszy od malucha. Gdy kot zorientuje się, że małe dziecko łatwo można zdominować, zacznie traktować je jak kocięta, które czasem można skarcić. Dlatego najlepiej będzie, jeśli nawet na moment nie spuścisz ich z oka. Tak na wszelki wypadek.