Jakiś czas temu wraz z synkiem byłam w odwiedzinach u znajomej i jej ośmiomiesięcznego maluszka. Widujemy się dosyć regularnie, znamy swoje pociechy, a one nas; toteż zdziwiło mnie, że już pierwsza próba opuszczenia pokoju przez koleżankę skończyła się histerią jej synka. Jak się okazało maluch najchętniej nie schodziłby z kolan mamy, a gdy już bawił się na dywanie, oczywiście w niewielkiej odległości, co rusz sprawdzał czy mama jest na swoim miejscu. Koleżanka przyznała, że jest już strasznie zmęczona tą sytuacją, gdyż chłopiec nie chce iść na ręce nawet do swojego taty. Po krótkiej rozmowie powiedziała mi, że jej maluch przechodzi właśnie etap lęku separacyjnego. Problem ten bardzo mnie zainteresował, ponieważ ten etap rozwojowy jest tuż przed moim maluchem.
Lęk separacyjny inaczej nazywany naturalnym lub rozwojowym. Jest całkiem normalnym objawem u niemowląt między siódmym, a jedenastym miesiącem życia. Jest to okres, w którym matka staje się kimś bardzo ważnym w życiu dziecka. Wywiązuje się bardzo silna więź emocjonalna między niemowlęciem, a jego opiekunem, lecz maluch nie rozumie jeszcze do końca, że ktoś kogo nie widzi, nie przestaje istnieć. Na tym etapie rozwoju dziecko zaczyna się również bać obcych ludzi. Rozpoznanie objawów jest dosyć łatwe, gdyż dziecko staje się płaczliwe, nie chce rozstawać się z matką nawet na chwilę, unika kontaktu wzrokowego z obcymi lub reaguje na nich płaczem,. Często zdarza się, że pociecha ma problemy z zasypianiem, gdyż dla malucha sen wiąże się również z rozłąką. Oczywiście należy zaznaczyć, że nie każde dziecko przechodzi przez etap lęku separacyjnego. Niektóre maluchy przechodzą ten etap praktycznie niezauważalnie. Inne, jak synek mojej znajomej, histerycznie.
Podstawą jest oczywiście zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa, jednakże musimy naszemu maleństwu dać pewną swobodę. Musimy pozwolić dziecku na samodzielne odkrywanie świata, nie tylko w naszych ramionach. W miarę możliwości oddawaj malucha w ręce najbliższych. Dziecko oswoi się z towarzystwem innych osób, nabierze do nich zaufania. Jeśli masz taką możliwość zostaw dziecko pod opieką kogoś innego, choćby na pół godzinki. Naucz się dzielić obowiązkami, bo jest to korzystne również dla Twojej psychiki.
Pozwól również, aby maluch swobodnie, oczywiście pod Twoim okiem, oddalał się od Ciebie, dotykał różnych przedmiotów. Takie zabiegi możemy stosować już w szóstym miesiącu życia dziecka.
Powrót do pracy nie jest zalecany w tym okresie. Najlepiej, jeśli oczywiście jest to możliwe, aby mama wróciła do pracy kiedy maluch skończy roczek. Wtedy lęk nie jest już tak nasilony i maluch łatwiej znosi rozłąkę.
Równie ważne jest samo wychodzenie z domu. "Wyślizgiwanie się" ukradkiem sprawia, że maluch jest jeszcze bardziej zdezorientowany i sprawia, że dziecko sądzi, iż za każdym razem jak się odwróci mama zniknie. Lepiej więc wychodząc, pożegnaj się i powiedz maluchowi, że idziesz do pracy, ale wrócisz za np. za 8 godzin. Ne przedłużaj jednak tych rozstań i nie ubolewaj nad losem swojej pociechy. Z czasem dziecko nabierze zaufania do nowego opiekuna lub po prostu wyrośnie ze swoich obaw, najlepiej jednak wszystkie nowości wprowadzać małymi kroczkami.
Etap ten jest czasem trudniejszy dla nas niż dla samych dzieci, gdyż jest to część ważnego procesu indywidualizacji naszego malucha, który prowadzi do tego, że nasze dziecko, zaczyna postrzegać siebie jako odrębną osobę, a więc staje się bardziej niezależne i samodzielne