Do napisania tej porady skłoniły mnie moje obawy i niepokoje, które dotyczyły nóżek mojej córki Julii. Piękną chwilą dla mnie były pierwsze kroczki córki, które zrobiła tuż przed roczkiem. Aż łezka się w oku zakręciła. Ale z drugiej strony, z biegiem czasu pojawiły się różne pytania.
Jest to jeden z powodów, który niepokoi rodziców. U mojej córki z dnia na dzień, kiedy już dość dobrze zaczęła chodzić, nóżki przybrały kształt wielkiej litery O. Mimo iż podawałam jej witaminę D bałam się, że to może być krzywica. Nie zastanawiając się poszłam w pierwszej kolejności po konsultację do pediatry. Ten zaś z kolei uspokoił mnie, że to norma u dzieci w pierwszym i drugim roku życia. Przepisał też silniejszą dawkę witaminy D. No i po jakimś czasie nóżki małej zrobiły się prościutki jak strzałeczki. Widać jednak u niej, że uda są bardziej przylegające do siebie, a od kolana w dół czyli łydki nie łączą się razem. Powstaje taka literka X. Dowiedziałam się,że to normalne zjawisko u dzieci powyżej drugiego roku życia.
Córcia generalnie jest wysoka jak na swój wiek,w porównaniu do rówieśników. Ostatnio często wieczorem, a najczęściej w nocy Julia dostawała ataku panicznego płaczu. Nie można w takiej sytuacji jej w ogóle uspokoić. Oczywiście usłyszałam sto rad od innych dlaczego tak się dzieje...że to przez emocje... że to przez głód... że to przez ciepło w pokoju... Jednak ja zauważyłam po kilku takich nocach, że ona przy tym płaczu łapie się za nóżki albo za stópki. Strasznie się wystraszyłam, więc oczywiście pobiegłam do pediatry, który wytłumaczył mi, że tak się zdarza, bo u dziecka w nocy wytwarza się hormon wzrostu i po prostu ma bóle wzrostowe. Szybko rośnie i się rozwija, a przy tym odczuwa ból nóg. Zalecił podawanie leku przeciwbólowego, masaże i smarowanie stópek altacetem.
Stopa mojej córki jest płaska jak deseczka. Zastanawiało mnie to czy przy chodzeniu nie boli ją stopa, albo czy dobrze jej chodzić w bucikach czy kupić jej jakieś specjalne buty. Ciekawiło mnie to czy płaskostopie jest dziedziczne, bo mój mąż ma płaskostopie. I oczywiście kolejny problem i kolejna wizyta u pediatry (swoją drogą ma ona anielską cierpliwość do mnie). Lekarz zrobił test. Położył na szafce w gabinecie zabawkę, która była wyżej ulokowana niż moja córka. Poprosił żeby po nią sięgnęła, oczywiście bez butów i skarpetek. Tak, by stanęła na palcach. W momencie gdy stanęła na paluszkach uwidocznił się na stopie łuk. Pediatra stwierdził, że jeśli taki łuk pojawił się, to nie ma powodów do niepokoju. Z czasem łuk stopy u córki się uwidoczni sam.
W przypadku kiedy wystąpi płaskostopie należy udać się do ortopedy . Lekarz zaleci specjalne ćwiczenia. Poleci aby chodzić boso po piasku, trawie, zleci hydromasaże. Na pewno każe kupić wkładki ortopedyczne do butów. W ramach ciekawostki dodam, że dawniej płaskostopie było uważane jako schorzenie. Teraz tak już nie jest.
A czy Wy miałyście podobne obawy?