W okresie karmienia piersią należy zrezygnować z używek, ponieważ zawarte w nich substancje łatwo przenikają do mleka mamy. Dowiedz się, co może być szkodliwe dla malucha i czego należy unikać podczas laktacji.
Herbata i kawa to również używki. Kofeina znajduje się m.in. w kawie, napojach energetyzujących typu cola oraz w niektórych proszkach przeciwbólowych. Po spożyciu wchłania się i utrzymuje we krwi mamy przez długi czas. Jest silnie pobudzająca. U niemowlaka jej działanie może się utrzymywać nawet do 12 godzin. Największe stężenie w pokarmie osiąga po 0,5–2 godzinach. Jeśli będziesz ją spożywać w nadmiarze, Twój maluch może być rozdrażniony i niespokojny. Pobudzająco działa także teina, która znajdujące się np. w czarnej herbacie.
Nikotyna to substancja bardzo toksyczna, która ma właściwości silnie uzależniające. Bardzo szybko przenika do pokarmu, nawet podczas palenia biernego, gdy np. przebywasz w towarzystwie osób palących.
Palenie czynne zaburza karmienie piersią. Nikotyna, która przeniknęła do pokarmu bardzo silnie działa na malucha. Dziecko staje się niespokojne, płaczliwe i po pewnym czasie od posiłku ma wyraźne objawy abstynencji – krzyczy, występują drżenia rączek i nóżek. Stan ten na chwilę uspokaja się po wypaleniu papierosa przez matkę i nakarmieniu dziecka.
Musisz wiedzieć, że matki palące papierosy produkują mniej pokarmu, a ich laktacja szybciej wygasa, ponieważ nikotyna powoduje zmniejszenie stężenia prolaktyny, która odpowiada za produkcję mleka. Dodatkowo mamy palące mogą mieć problem z pogodzeniem długich i częstych karmień, z silną potrzebą zapalenia papierosa. Karmienia są coraz krótsze i rzadsze, aż z czasem nałóg wygrywa. Mamy palaczki odstawiają szybciej malucha od piersi niż kobiety niepalące. Zwykle karmią dzieci krócej niż 6 miesięcy.
Czynne palenie papierosów jest szkodliwe również dla dziecka, ponieważ nikotyna przenika do pokarmu. Groźne substancje utrzymują się mleku matki nawet do 12 godzin. Gdy zapalisz papierosa stężenie nikotyny w pokarmie wzrasta 10-krotnie.
Na podstawie badań ustalono, że dzieci matek, które palą w ciągu dnia 15-20 papierosów, dużo częściej cierpią z powodu kolek i chorób układu pokarmowego, a dodatkowo znajdują się w grupie ryzyka nagłej śmierci niemowląt czyli SIDS.
Utarło się, że alkohol sprzyja laktacji. Nic bardziej mylnego. Mitem są opinie, według których po alkoholu mama jest bardziej odprężona, mleko płynie tzw. strumieniem, a dziecko jest spokojniejsze, lepiej zasypia i dłużej śpi. Alkohol przenika do pokarmu bardzo szybko i utrzymuje się w nim 2-3 godziny. Najwyższy poziom w mleku matki osiąga po 30-60 minutach. Wysokie dawki alkoholu mogą powodować u dziecka apatię i senność. Maluch jednak nie będzie dobrze spał. Według naukowców, alkohol wpływa negatywnie na fazy snu. Może i dziecko szybciej zaśnie, ale będzie spało znacznie gorzej i krócej, co ma duży wpływ na jego samopoczucie.
Warto pamiętać, że przewlekłe picie alkoholu wpływa również na rozwój malucha. Zaburza rozwój psychomotoryczny i fizyczny. Niszczy komórki mózgowe, obniża poziom intelektualny. Z tego też powodu matki alkoholiczki nie powinny karmić naturalnie.
Do tej pory, na różnych forach, niektóre mamy polecają sobie karmelowe piwo, jako idealny środek mlekopędny. Faktem jest, że słód jęczmienny korzystnie wpływa na produkcję mleka w piersiach, jednak alkohol zawarty w piwie hamuje odruch wypływania pokarmu, ponieważ zaburza działanie oksytocyny, która odpowiedzialna jest za wypompowywanie pokarmu z przewodów mlecznych. Pomimo, że dziecko ssać częściej, to pokarmu jest co raz mniej.