Przyznam szczerze, że gdy myślę o karmieniu piersią mam mętlik w głowie. Z jednej strony jest to tak naturalna rzecz, a z drugiej bywa czasem tak trudna. Problemy mogą być z odpowiednim przystawieniem piersi i ssaniem przez dziecko, z ilością mleka ale też z alergią dziecka. I oczywiście, że początki są trudne, ale nie spodziewałam się, że będzie to aż tak trudne. Bardzo chciałam karmić piersią i aby to osiągnąć byłam gotowa wiele poświęcić. Pamiętam, że były chwile, gdy żywiłam się tylko bezglutenowym makaronem - to były te momenty, gdy alergia mojej starszej córki mnie przerastała, a ja miotałam się między dobrymi radami i tym, co udało mi się przeczytać. Teraz wiem, że najważniejsze jest zachowanie spokoju i racjonalności dlatego, trochę ku przestrodze by nie popadać w skrajności, piszę ten tekst.
Prawdopodobieństwo alergii oceniamy, biorąc pod uwagę, kto z bliskiej rodziny cierpi na tę przypadłość, i im więcej osób dookoła – oboje rodzice, rodzeństwo, dziadkowie, to tym większe prawdopodobieństwo, że nasze dziecko też będzie alergikiem.
Coraz więcej mówi się o tym, że alergia jest poważną chorobą cywilizacyjną. Według różnych szacunków procent dzieci cierpiących na choroby alergiczne waha się pomiędzy 5 – 15 a nawet 20%.
Mleko mamy dla dzieci z grupy ryzyka alergii jest szczególnie wskazane. Takie dzieci warto karmić piersią jak najdłużej. Kobiecy pokarm – na początku w postaci siary – wspomaga działanie i dojrzewanie układu pokarmowego oraz wzmacnia odporność dziecka. Wspomniana początkowa siara ale też mleko następne (produkowane w późniejszym okresie) zawiera przeciwciała, komórki odpornościowe i inne aktywne immunologicznie składniki chroniące przed atakiem drobnoustrojów z otoczenia oraz – uwaga – przed rozwojem alergii.
Jednak mleko mamy także może uczulać. Szacuje się, że odsetek alergii wśród dzieci karmionych piersią wynosi 0,5 – 2%. Jeśli tak jest w twoim przypadku, absolutnie nie jest to powód do zaprzestania karmienia – w poprzednim akapicie napisałam dlaczego. Jest to natomiast powód do udania się do lekarza – pediatry i/lub alergologa i ustalenia diety eliminacyjnej.
Alergia u dziecka karmionego piersią może ujawnić się po 3. tygodniu życia.
Testy wykrywające alergię dla tak małych dzieci, nawet te z krwi, nie są miarodajne. Sposobem na potwierdzenie alergii jest wprowadzenie diety eliminacyjnej przez karmiącą mamę i obserwacja dziecka.
To co ważne – dieta eliminacyjna to sposób diagnozowania i leczenia alergii u dzieci, a nie zalecany sposób żywienia kobiet karmiących piersią. A z własnego doświadczenia dodam - że dieta eliminacyjna nie oznacza jedzenia tylko i wyłącznie bezglutenowego makaronu! Dieta matki według ostatnich badań nie wpływa na ryzyko wystąpienia alergii u niemowlęcia, a zalecana jest tylko u matek z alergią pokarmową.
A jeśli podejrzewasz u swojego dziecka alergię i myślisz o diecie eliminacyjnej – nie zwlekaj, tylko udaj się do lekarza – pediatry i/lub alergologa. Lekarz przede wszystkim obejrzy dziecko, przeanalizuje objawy i, jeśli będzie taka potrzeba, przedyskutuje z tobą wprowadzenie diety eliminacyjnej – podpowie, czego nie jeść, jak długo i w jakiej kolejności wprowadzać od nowa. Wprowadzenie ścisłej diety eliminacyjnej rozważa się jedynie w bardzo ciężkich przypadkach, ponieważ nie jest ona tak skuteczna, a prowadzić może do wyniszczenia organizmu matki.
Często, choć podkreślam, że nie zawsze, bo jest to bardziej skomplikowane, przyczyną alergii jest białko mleka krowiego. Uczulenie na ten alergen może prowadzić do atopowego zapalenia skóry. Wtedy mama może wykluczyć ze swojej diety wszystkie przetwory mleczne oraz wołowinę i cielęcinę, ale tylko na krótki czas. Potem powinna stopniowo wprowadzać produkty mleczne, zadbać o własną zdrową dietę. Wykluczyć natomiast powinna słodycze i ograniczyć znacznie białą mąkę pszenną.
Następnymi poważnymi alergenami są jaja kurze, szczególnie białko jaja kurzego, oraz gluten. Uczulenie na gluten częściej występuje u dzieci, gdy same go spożywają, ale zdarza się także u tych karmionych piersią. Charakterystyczne dla tej reakcji uczuleniowej są problemy z brzuszkiem, m.in. strzelające luźne stolce. Najlepiej wprowadzać gluten ok. 6-go miesiąca życia , zacząć od bardzo małych ilości i pod osłoną mleka kobiecego.
Poza tymi trzema alergenami mama karmiąca alergika musi mieć baczenie na cytrusy, kakao (czyli czekolada ), truskawki, orzechy, miód. Przy czym jest to sprawa indywidualna, bo zdarzają się uczulenia na niektóre warzywa, jak papryka, czy owoce – jabłka.
Po stwierdzeniu reakcji uczuleniowej u dziecka, nie trzeba eliminować całkowicie produktów alergizujących z diety matki. Nie wolno ich jedynie podawać dziecku. Zawsze należy dokładnie czytać etykiety kupowanych i spożywanych produktów, bo okazuje się, że mleko modyfikowane, jaja kurze, czy „śladowe ilości” są w bardzo wielu produktach, gdzie w życiu byście się ich nie spodziewały.
Po redukcji z diety danego alergenu objawy mogą ustąpić po 5. – 10. dniach, czasami dłużej. Często dieta daje oczekiwanych efektów, zwłaszcza w atopowym zapaleniu skóry. Tutaj proces jest złożony i większe efekty odnotowuje się przy właściwej pielęgnacji, niż tylko stosując dietę. Następnie należy odczekać jakiś czas, po czym wprowadzić małą ilości danego produktu do diety i obserwować reakcję dziecka. Jest duża szansa, że im dziecko jest starsze i im dojrzalszy jest układ pokarmowy oraz układ odpornościowy, to będzie ono „wychodziło” z alergii pokarmowej. Ale znowu – nie jest to reguła, i u niektórych dzieci alergia na dany produkt pozostaje do końca życia.
Chciałabym jeszcze raz przestrzec młode mamy przed wprowadzaniem diety eliminacyjnej na wszelki wypadek. Wtedy bardzo skutecznie pozbawiacie siebie sił i energii tak potrzebnych do opieki nad małym dzieckiem. Nalegam więc - nawet jeśli w twojej rodzinie jest alergia, co podnosi prawdopodobieństwo alergii u twojego dziecka, to nie utożsamiaj karmienia piersią z dietą eliminacyjną. Odżywiaj się zdrowo, według zalecanych standardów – w ogromnym skrócie: świeże warzywa i owoce (najlepiej rodzime, sezonowe), potrawy pieczone, gotowane, dużo ryb, dużo płynów (najlepiej woda), jak najmniej słodyczy, zero używek.
Natomiast jako mama dziecka z alergicznej grupy ryzyka miej to prawdopodobieństwo w głowie i przez pierwsze tygodnie jego życia zwracaj uwagę na swoją dietę i bacznie obserwuj malca, szczególnie po spożyciu wymienionych wyżej najczęstszych alergenów.
Jeśli twoje dziecko cierpi na alergię pokarmową, to z dużym prawdopodobieństwem możemy spodziewać się u niego różnych rodzajów alergii w przyszłości. W związku z tym warto żebyś już teraz wiedziała o kilku zasadach „obchodzenia się” z takimi dziećmi: