Poród drogami natury, choć to najbardziej oczywista i wymyślona przez naturę droga dla dziecka na świat, wywołuje wiele emocji u przyszłej mamy, rodziny i otoczenia. Kojarzy się z bólem. Jednak my przekonujemy, że ma wiele zalet.
Poród drogami natury, o ile nie ma przeciwskazań, jest najlepszą drogą dla dziecka do wydostania się z organizmu matki. Jest procesem, w którym stopniowo dziecko zmienia środowisko z wodnego na gazowe, nabywa nowych umiejętności, adaptuje się do nowego otoczenia. Nikt nie lubi gwałtownych zmian, zwłaszcza organizm ludzki!
Ciało kobiety powoli przygotowuje się do porodu, obniża brzuszek, szyjka macicy skraca się, rozszerza i rozpulchnia, aby dziecko mogło wydostać się przez kanał rodny na świat. Pod koniec trzeciego trymestru intensywniej działają hormony, pojawia się syndrom wicia gniazda, lżejszy i krótszy sen, który w przyszłości ma pomóc w odpowiedzi na potrzeby dziecka. Sam poród nie przypomina tych, pokazywanych w scenach z amerykańskich filmów. Wymaga czasu, najpierw pojawiają się skurcze, zwykle potem odchodzą wody. Trwa od kilku do kilkunastu godzin. Organizm kobiety fizycznie i psychicznie przechodzi stopniową zmianę.
Dziecko przeciskając się przez kanał rodny z każdą chwilą nabywa nowych umiejętności. Ułatwią mu one start w nowym świecie poza brzuchem mamy. Już przed porodem, w kanale rodnym kobiety następuje namnażanie dobrych bakterii, które podczas porodu zasilają układ pokarmowy i jelita dziecka. Jest to pierwsza flora bakteryjna, z jaką styka się noworodek. W przyszłości pomoże dziecku uniknąć problemów z nietolerancją pokarmową, alergiami, astmą, otyłości, cukrzycy typu II i od początku wzmacnia układ pokarmowy i immunologiczny. Tworzy naturalną barierę przez złymi bakteriami i zdrowe środowisko dla tych dobrych.
U dziecka, podczas drogi na świat kanałem rodnym, stopniowo aktywizują się zmysły i komórki czuciowe. Następuje naturalne oczyszczenie płuc z płynu owodniowego, co zapobiega zaburzeniom oddychania i zakażeniu dróg oddechowych. Stopniowy ucisk główki podczas porodu pozytywnie wpływa na rozwój neurologiczny dziecka. Dzieci urodzone drogami natury rzadziej mają dolegliwości związane z napięciem mięśniowym i problemy z integracją sensoryczną.
Już w trakcie ciąży, organizm kobiety, poprzez łożysko produkuje hormony odpowiedzialne za laktację. W trakcie porodu następuje uwolnienie hormonów, co oddziałuje nie tylko na laktację, ale i na samopoczucie kobiety. Ta sama oksytocyna, która wpływa na skurcze macicy podczas porodu, odpowiedzialna jest za wypływ mleka z piersi matki. Duże ilości oksytocyny podczas porodu sprawiają, że organizm kobiety redukuje stres związany z porodem i nową sytuacją, zmniejsza lęk, działa uspokajająco. To także oksytocyna sprawia, że następuje pewien stan błogości i naturalnej, silnej więzi z dzieckiem, zauroczenia, zakochania w chwili pierwszego kontaktu matki z dzieckiem – niekiedy połączonego jeszcze pępowiną.
Poród drogami natury zmniejsza ryzyko problemów z laktacją, gdyż naturalnie uwalniane są hormony odpowiedzialne za produkcję mleka i wypływ mleka z piersi. Poród drogami natury także zmniejsza ryzyko występowania depresji poporodowej, pomaga szybko osiągnąć równowagę emocjonalną, łagodzi zmiany związane z pojawieniem się dziecka.
Choć poród drogami natury jest bardzo męczący, towarzyszy mu ból i ogromny wysiłek fizyczny, to powrót do formy i rekonwalescencja jest nieporównywalnie szybsza, niż w przypadku porodów metodą cesarskiego cięcia. Nawet przy wielogodzinnych porodach, z użyciem znieczulenia, przy nacinaniu krocza, zazwyczaj kobieta już po dwóch godzinach jest w stanie opiekować się dzieckiem.
Poród drogami natury, choć jest trudny i bolesny, i wymaga dużego wysiłku fizycznego i psychicznego, ma wiele zalet, które wpływają pozytywnie na matkę i dziecko, łagodzą czas adaptacji dziecka poza organizmem kobiety, a samej mamie pomagają przystosować się do nowej sytuacji.