Baby blues, smutek poporodowy – jak sobie radzić z trudnymi emocjami?

super artykuł ale tak sobie myśle że chyba bardziej otoczenie powinno go przeczytać nizeli sama ciezarna czy swieżo upieczona mama;) aby choc troche móc zrozumieć to co moze czuć przyszła lub obecna dopiero co mama

Kolejny świetny artykuł. To, co będzie po porodzie to jedna wielka niewiadoma. Ale warto być świadomym co może się wydarzyć.

Oj tak ciąża tez mnie wykończyła , ale mąż mnie dużo wspierał i jakos to przelecialo

Mój drugi syn był wymagający i zachorowałam mając 1.5 miesiąca ale nie pamiętam czy byłam zmęczona. Bardzo cieszyłam się, że jego mam ;) do 23 mąż pomagał mi zajmować sie synem , a później kiedy zasnął to spał ok4-5h co wystarczyło mi żeby odpocząć po czym ściągałam mleko ;) najbardziej wykańczała mnie sama ciaza I złe samopoczucie...

może to zmęczenie 

Miałam kilka takich słabszych dni po porodzie, ale nie wiem czy to był ten baby blues. Pomagały mi dlugie spacery, akurat córeczka uwielbiała spać na spacerach a pogoda sprzyjała.

Mnie spadek nastroju dopadł tydzień po porodzie. Mimo, że zawsze uważałam się za osobę silną psychicznie to rzeczywistość mocno mnie przytłoczyła. Ciągły ból i ciągnące szwy, problemy z laktacją, obawy czy synek nie jest głodny, czy jestem dobrą mamą, burza hormonów, spadki nastroju, chęć pokazania, że dam sobie radę ze wszystkim sama. Nie dałam. Na szczęście pomogły mi godziny rozmów z mężem, jego wsparcie i ogromna pomoc. Gdyby nie to, myślę, że musiałabym skorzystać z pomocy psychologa. Teraz powtarzam każdej znajomej, że na połóg i to, co może się w jego czasie pojawić w głowie, nie mamy dużego wpływu. Najważniejsze by nie zostawać z tym sam na sam. 

Jestem dopiero przed porodem i obawiam się właśnie jak to będzie w moim przypadku ...