ciuszki odpowiednie do pogody

Oj trzeba uważać. Nigdy nie wiadomo co zdenerwuje danego zwierza. 

My kiedyś mieliśmy kundelka takiego potulnego, nikomu nigdy krzywdy nie zrobił. Aż raz listonoszka weszła z listami, na pewniaka jak zawsze bo jeździła do nas od lat i nigdy jej pies nic nie zrobił a akurat tego jednego dnia gdy wychodziła to ja ugryzł w nogę. Nie mocno, nie było ran ale wystarczyła się i zdziwiła, zresztą my wszyscy też. Jaki był powód to nie wiem ale zaskoczenie ogromne.

Lepiej być ostrożnym 

Też sądzę że nigdy nie wiadomo co zwierzę może zrobić czy jak się zachować. Zwierzęta też chorują i nawet dotąd łagodny pies może zaatakować. Dzieci są ważniejsze niż zwierzęta. Choć chyba nie którym się wartości pomylily . I jeszcze bronią psa który jest agresywnych. Nie ważne czy by jakoś nawet dzieci  za ogon ciągnęły to zwierzę  nie powinno zrobić krzywdy . Ja miałam sukę rottweilera i była tak wychowana i miała taki charakter że nawet jak dziecko pociągnęło ja za ucho czy za ogon nic nie mówiła. A jak już to tylko można obwiniać rodziców że dziecko małe zostawili z psem sam na sam. Ja też dzieciom tłumaczę żeby do psów obcych się nie zbliżały . 

Ja to samo tłumaczę dziecku. Kiedy pies saszczeka to nawet przekonywanie właściciela,  że nie ugryzie i może pogłaskać pupila nie pomogą bo syn do takiego psa już nie podejdzie. Nawet na spacerze kiedy widzę jakiegoś psa to trzymam syna za rękę i tłumaczę,  że trzeba uważać bo może ugryzc. Za to czasami chodzi z nami na spacer pies sąsiadów to syn bardzo cieszy sie i bawi się z nim ;)

Mi jako dziecko wyskoczył pies z prywatnego podwórka. Właściciel nie dopilnował psa i mnie dwa razy ugryzł w nogę. Oczywiście nic nie zareagował tylko głupio zawołał ukochanego pieska do nogi. Od tego czasu boję sie obcych psów i sama przestrzegam córki ,żeby nigdy nie zbliżały się do piesków których nie znają (A kochają pieski nad życie ,więc tym bardziej tłumaczę ,że piesek to tylko zwierzę i różnie może być). Wiedzą i nie głaskają nigdy obcych piesków ,a te które znają tylko w obecności właściciela i mnie :) Nauczone są też tego ,że piesek to nie zabawka i że nie wolno robić niczego co się psu nie podoba ,bo może się zdenerwować. 

u nas troszkę się boi, i myślę że to może i dobrze, bo różne psy bywają 

Nelia mam takie samo zdanie,pies to pies nie wazne że jest miły to jest zwierze i nigdy nic nie wiadomo co mu odwali....a jak czytam niektóre komentarze pod postami w którym dziecko ucierpiało lub nie żyje i tam bronią psa a nie dziecko to mi ręce opadają..ludzie nie potrafią zrozumiec że zwierze to zwierze

Moja uwielbia psy i koty ale sama do nich nigdy nie podchodzi rtlko pokazuje na nie lub im macha