ciuszki odpowiednie do pogody

u nas świnka morska też wszystko gryzła 

Ja przy króliczkach bała bym się pogryzionych kabli przede wszystkim. Ale też je uwielbiam, jako dziecko miałam króliczka tylko że mieszkaliśmy w domu z dużym podwórkiem więc miał gdzie kicać. Jak córeczka podrośnie to pomyślimy nad jakimś zwierzakiem dla niej.

Patrycja króliczki są tuuuurbo słodkie :) ale nie wiem jak pies by nam na niego zareagował  hihi  a powiedz mi jak  z czystością? Jak kica po domu to nie narobi wam jakiś niespodzianek? 

A co do spacerów to rozumiem Twoje obawy, też takie mam. Ratuje mnie ogrodzony ogród, więc w razie czego wypuszczę na chwilę a potem spróbuję ogarnąć spacer albo ja albo mąż. Mam nadzieję  że jakoś to będzie  :)))

Ja mam tylko króliczka :) Dziewczynki bardzo chciały zwierzątko. Piesek odpada , kot również ,więc przystaliśmy na króliczka :) Dają mu jeść ,pić ,pomagają sprzątać klatkę , codziennie go puszczają by kicał sobie po pokoju :) Jest bardzo zadomowiony i jak piesek wskakuje na kolana żeby go głaskać:) Dziewczynki uczą się dbania o zwierzątko ,wiedzą ,że muszą się nim opiekować :) A piesek dla mnie był trochę za dużym obowiązkiem patrząc ,że jak z mężem do południa w pracy to nie miałby kto z nim wyjść. Teraz też jak dziecko się urodzi to ciężko widzę sytuację ,że będzie trzeba wyjąć z psem ,a maleństwo śpi :)

Oby :) na Razie co kupujemy dostajemy dla Dziecka dajemy jej wąchać i nie jest zbyt zainteresowana. Już nawet chodziłam po domu i ogrodzie z wózkiem i smyczą żeby się uczyła chodzić w miarę przy nodze, bo do tej pory miała luźna smycz. Ale kupiłam też inne szelki i smycz i je Zakładam tylko "do wozka", a tak to chodzi w innych - wyczytałam na jakiejś grupie że to też ułatwi psu adaptację :))) 

Oby nie był zazdrosny ;)

My mamy psa w domu (5lat), jeszcze nie wiem jak zareaguje na Dzidzie, ale ogólnie do dzieci jak przychodzą jest ok nastawiona, bez problemu działają komendy typu zostaw, nie wolno, na miejsce :) zobaczymy jak będzie gdy jednak dziecko będzie cały czas a nie tylko na chwilę  :)

Ja nigdy nie zgodzę się na kota w domu. Już widzę to sierść w każdym miejscu i.na ubraniach