Dieta (166 Wątki)
2015 Odsłony
84 Komentarze
Czy w sytuacjach awaryjnych posiłkujecie się "gotowcami" przy przygotowywaniu posiłków? Chodzi mi o dzieci ponad roczne z rozszerzoną całkowicie dietą. Czy uważacie że paluszki rybne, mrożone warzywa na patelnie czy na parę, tubki typu kaszka i owoce - drugie sniadanie, gotowe mieszanki płatków owsianych z owocami orzechami etc. tudzież kupno ugotowanych buraczków (takich w opakowaniu próżniowym) to totalne zło i nie powinno się ich podawać dzieciom? Szukam jakiegoś wyjścia z kryzysowych sytuacji, kiedy muszę zostać dłużej w pracy, do tego starszy syn ma zajęcia dodatkowe i czasem wpadnie jakaś wizyta u lekarza z młodszym czy zebranie w żłobku i nagle w tygodniu nie ma ani jednego "wolnego" popołudnia i brak czasu na szykowanie posiłków...
2022-05-09 11:09
Ja byłam o 7 z córką bo jak mi dzieci wstają po 5 to na 7 człowiek i tak gotowy do wyjścia . Już były tłumy więc podejrzewam,że o 6 było bum na zabawki
2022-05-09 10:43
ja też tak nigdy nie miałam
2022-05-07 22:00
U mnie raczej nie było takiej sytuacji jeszcze żebym coś musiała mieć za wszelką cenę i żebym stała i czekała az mi sklep otworzą dla mnie to trochę jest przegięcie jednak
2022-05-07 08:49
Mamaem no to ja to widziałam i się zastanawiałam po co wam całe koszyki zabawek. Ja z młodą dwie wybrałam lub 3 i po sprawie . Ludzie to mieli nawet po dwa kosze ,więc na sprzedaż bo po co im tyle tego skoro dzieci zawsze maja tego sporo
2022-05-06 21:59
Ja nie nawidze w takich chwilach płaci się do sklepów i stać w kolejkach i w ogóle
2022-05-06 21:22
No to prawda to jest coś na zasadzie kto pierwszy ten lepszy wtedy niestety a zdarza się tak że już rano wsyataki wykupione i trochę bez sensu
2022-05-06 21:16
Mazia właśnie kilentów miałam na myśli:D
2022-05-05 21:50
dokładnie więc trzeba być szybkim
