OWOCE I WARZYWA

Nigdy się nie spotkałam z pleśnią na miodzie.. właśnie dzisiaj zrobilam sobie miód z mniszka ;) 

Nas w szkole uczyla babka , ze właśnie jak jest pleśń to trzeba wyrzuc cale , a nie odkarajac. Kiedyś nawet oglądałam taki program , robili jakieś badania i mimo , ze pleśń była tylko na kawału , to po badaniu wyszło , ze dany produkt jest cały zajęty ta pleśnią..

Ja kiedyś zjadłam u babci ciasto na którym było trochę pieśni..  nie chciałam robić jej przykrości..  odkroilam pieśń i resztę zjadłam... myślałam, że umrę następnego dnia..

Femka ja również, ale są tacy co odkroją ta pleśń i resztę jedzą  :( 

Ja nic nie jem gdzie pojawi się pieśń 

Ja szukałam informacji o pleśni na miodzie i jedyne co znalazłam takiego wartego uwagi to to, że jeśli jest pleśń to znaczy, że miód był źle przechowywany, bo on sam w sobie ma właściwości antybakteryjne, więc nie powinien się zepsuć. No i jak ze wszystkim co ma pleśń - nie wolno zdjąć tylko góry tylko trzeba wyrzucić cały słoik, bo nie wiadomo co tam jest na dole (może być pleśń, której my nie widzimy gołym okiem, a ona jest również szkodliwa dla ludzi) 

Ja nigdy na miodzie pleśni nie miałam 

Ja tak samo nigdy nie zauważyłam A też często długo stoi słoik no bo jednak miodu się mało używa

A odnośnie pleśni na miodzie - to mi nie wyszła, prędzej mi się ten miód skrystalizuje :P