Dieta (166 Wątki)
Skąd czerpać wiedzę na temat RD
Data utworzenia : 2024-01-09 16:34 | Ostatni komentarz 2024-01-29 12:08
Drogie Mamy
Pewnie już był niejeden wątek ale czasem odpowiedzi jest tak dużo (i staczających z toru:P), że ciężko odnaleźć interesujące odpowiedzi.
Czas szybko leci i nim się obejrze trzeba będzie zaczas rozszerzanie diety.
Polećcie proszę książki z aktualna wiedzą czy jakieś strony które Wam pomogły:)
Będę wdzięczna :) Czas zacząć zagłębiać się w temat
2024-01-29 12:08
Książki które polecam:
Spokojnie to tylko rozszerzenie diety
Co jedzą szczęśliwe bobasy (dla mnie top 1)
Wszystko o rozszerzaniu diety
2024-01-29 12:05
Aktualnie również stoimy przed wyzwaniem pt. RD
Czerpię wiedzę z aktualnych książek, porównuje je między sobą. Powstałe w ten sposób różnice analizuje dokładniej. Niektóre książki mówią, że można wszystko od razu wprowadzać, inne, żeby ostrożnie kilka dni jeden produkt. Podobnie czy papki czy kawałki.
Po przeczytaniu książek stwierdziłam, że rozpoczniemy rozszerzanie jak Lusia będzie miała 5,5 miesiącu. Zaczniemy od słoiczków przez 2 tygodnie. Co 2 dni będziemy wprowadzać nowy produkt. Następnie będziemy przez 2 tygodnie testować produkty, które sama ugotuję i zrobię z nich papkę. Aż w 6,5 miesiącu zaczniemy podawać kawałki i papki, na 1 talerzyku, aby sama wybrała co woli.
2024-01-27 09:13
Ze stron internetowych to polecam https://szpinakrobibleee.pl/
A książki które posiadam to te z serii Alaantkowe BLW
2024-01-26 23:13
Póki mój bobas nie siedzi samodzielnie - boję się podawać kawałki, także działamy z papkami. Jak już będzie stabilniej siedzieć - będziemy próbować BLW. Córeczka jest bardzo drobna, więc w krzesełku - nawet mimo wkładek nie siedzi, a raczej nie podtrzymuje się dobrze, więc wolimy zaczekać.
2024-01-25 15:21
Trzeba próbować bo nie każde dziecko zaakceptuje od razu kawałki a niektóre w ogóle nie mają etapu papek
2024-01-25 00:04
My zaczęliśmy rozszerzać dietę książkowo, w 6 miesiącu życia syna. Przyznam, że nie zgłębiałam jakoś specjalnie tego tematu bo od początku uznaliśmy z mężem, że będziemy podchodzić do wszystkiego na luzie. Przeczytałam podstawowe informacje "co można a czego unikać". Obejrzałam kurs pierwszej pomocy przy zadławieniu, wydrukowałam listę produktów zakazanych i zaczęliśmy. Na początek klasycznie, brokuł gotowany na parze i co się okazało? Synek totalnie nie był gotowy na kawałki. Krztusił się, wypluwał i krzywił za każdym razem gdy na języku czuł coś innego niż papką. Więc pokornie przeszliśmy na słoiczki, bo nie czułam się na tyle pewnie by od razu gotować własne obiadki, poza tym, nie miałam dostępu do bardzo dobrej jakości warzyw i owoców więc wolała skorzystać z tego co oferują sprawdzone firmy. Przez miesiąc cierpliwie podawałam co kilka dni większe kawałki by sprawdzić czy odruch wymiotny minął. Na początek dodawałam ryż, później drobny makaron aż w końcu się udało, synek załapał i mogliśmy zacząć przygodę z BLW. Tak naprawdę, najwiecej inspiracji czerpałam z instagrama. Bardzo spodobały mi się profile mam, które pokazywały jakie posiłki przygotowują dla swoich dzieci. Szybko postanowiłam założyć swój by motywować się w ten sposób do wymyślania nowych potraw, smaków i nie popaść w rutynę. Posiadam kilka książek o tematyce rozszerzania diety ale przyznam szczerze, że żadnej nie przeczytałam od A-Z. Tak naprawdę, Instagram ma tak ogromny zasięg, ze znajdzie się tak specjalista z każdej dziedziny. Ja bardzo polecam :)
2024-01-24 12:59
Karolinko na również miałam mega cudowne wyobrażenie o blw I o rozszerzaniu diety, jednak zderzenie z rzeczywistością bolało. Dokładnie tak jak pisała Pina czy inne mamy, każde dziecko inne i jest masa sprzątania hihi
Mam wrażenie że moja córka to taka magda Gessler (która uwielbiam!) - zje trochę trgo czy tego a zaraz afera jak coś nie spasuje ;) ale nie poddaje sie, trochę samej gotuje trochę idę na łatwiznę i kupuje właśnie słoiczki. Słyszałam słowa krytyki od znajomych, jak to mogę podawać dziecku słoiczki w domu! Że one w ostateczności są na wyjazdy, a w domu to trzeba gotować. No u nas różnie bywa, mała jest charakterna i tak jak pisze Doris , nie można za wiele zaplanować. Więc na tsie słowa krytyki z otoczenia niezależne co będziesz podawać musisz się przygotować.
U nas np sprawdzą się niekapwek do picia ale zaczęłam wprowadzać bidon z odważnikiem żeby młoda uczyła się nowych umiejętności. Jak ogarnie jedno i drugie to będę uczyć zwykłego kubka :)
2024-01-21 11:28
Ja bym powiedziała ze jest łatwiej jeśli chodzi o obsługę samego dziecka . Jeśli chodzi o ogarniecie dwójki itp to jest wyzwanie