Zdrowie (620 Wątki)
Jak przygotowywaliśmy naszego syna do pobytu w szpitalu
Data utworzenia : 2020-07-31 22:41 | Ostatni komentarz 2021-07-20 22:29
Ostatnio przytrafiła nam się mało miła sytuacja. Koniecznością było leczenie w szpitalu, a nie od dziś wiadomo, że jest to miejsce, które zwykle źle się kojarzy. My rodzice musimy wiedzieć jak w takim przypadku się zachować, dlatego postanowiłam podzielić się tym w jaki sposób udało nam się troszkę zminimalizować stres u naszego syna.
2020-09-17 17:07
Moniczka najgorsze czekanie kiedy dziecko coś boli. Znam takie sytuacje niestety czasem nie mamy wpływu chociaż bardzo byśmy chcieli. Popatrz jak to jest a gdybys tych pieniędzy nie miała ja na prywatne usunięcie migdałka czy Ty to co w takiej sytuacji? Dzieci muszą cierpieć bo nasza służba zdrowia jest całkowicie nieudolna wrrr
2020-09-16 22:09
Moniczka w takich sytuacjach powinni znaleźć miejsce nigdy nie wiadomo jak to może się dalej rozwinąć
2020-09-16 09:47
Ma infekcję w uchu , która na szczęście nie powoduje bólu.Wyplywa jej wydzielina niczym jak ropa i swędzi ją ucho wewnątrz.Ból czuła po kroplach więc już nie kropimy.Martwie się tym , ale widzicie jak to jest z tym leczeniem, trzeba czekać...
2020-09-15 08:35
Moniczka dobrze zrobiłaś,krople nie powinny powodować bolu.ewidentnie coś nie tak.za pół miesiąca to może.kej przejąć,objawy ustana i co wtedy.jaka diagnozę postawią.wedlug mnie takie sytuacje powinni przyjmować od ręki a nie dość że prywatnie to jeszcze miesiąc niepewności.szkoda.w.tym wszystkim dziecka i jego cierpienia
2020-09-14 20:26
Moniczka współczuję. Najgorsze jest te czekanie. Oby się nie pogorszyło
2020-09-14 13:04
Prywatnie, to prywatnie,kasa się liczy ale i jakość usługi też nieporównywalna do tych na nfz.Ja jestem załamana jeszcze tym faktem,że mimo,że prywatnie to i tak miesiąc na wizytę musimy czekać a córka ma jakąś informację w uchu a krople, które dostała powodują ogromny ból w uchu,więc postanowiłam jej odstawić.
2020-09-13 20:59
Klaudia to tak wszędzie że za kase to wcisną wszędzie a tak to niby miejsc nie mają
2020-09-13 17:20
Ja od znajomej znam taką sytuację ze chciała się dostac do lekarza do ktorego czasmai chodziala prywatnie. Zadzwoniła z dnia na dzien i zgodzil sie przyjac ale fakt byl taki ze przyjmował wtedy w szpitalu na nfz. Przyjął między oacjentkami i wziął kasę. Tylko co?prywatnie się dało wcisnąć kogoś a bez pieniązów to już nie bardzo