Jak rozmawiać z pediatrą

Właśnie Mazia szkoda, że to tylko na papierze obowiązuje, bo jednak lepiej jakby jeden lekarz prowadził dziecko, a nie kilku i żadne go nie zna do końca. Ja do tej pory trafiałam na tę samą panią doktor, ale niestety się zwolniła, i teraz to takie zapchaj dziury są;/

Aniss oj tak masz rację ,ale nam powiedziała, że to tylko tak na papierze jest, a chodzić i tak będziemy do kogo chcemy ;/

Maziula mnie to troche denerwuje bo karza wybierać lekarza prowadzącego a jak co do czego to do niego nie mozna sie dostać, to co to za lekarz prowadzący?

ja np. przy młodszej zapisuje sie do starszej pediatry (kilka razy na nią trafiłam)  wiem ze do naszej nie ma możliwości wiec nawet już jak zapisuje po recepte tylko to tez do niej bo ona najczęsciej widzi dziecko.

To też kiepsko bo za każdym razem musisz wszystko pewnie opowiadać to samo jak ciągle inny lekarz 

Aniss oj tak ja w sumie co wizytę u kogo innego jestem bo jestem szczęśliwa, że w ogóle udało sie do kogoś zapisać także nikt dobrze nie zna dziecka. Może kojarzą, ale i tak co wizyta kto inny podejmuje decyzje 

U mnie jeden lekarz jest świetny do dzieci i widać ze zna się na tym co robi 

Kązdy lekarz ma swoją taktykę, myśle ze aby dobrze leczył to też musi znać dziecko bo jak co chwila trafia sie do innego lekarza bo akurat jest brak numerków to też to leczenie wyglada różnie;( jedni wolą inhalacje a drudzy odrazu antybiotyk jeszcze inni syropki bo moze pomogą.

prawda też jest taka ze leki to nie wszystko, bo infekcja infekcją ale w organiźmie wówczas toczy sie niezły bój i teraz pytanie czy owy syrop poradzi sobie z tą szarańczą infekcji ? czy bedzie potrzebować wsparcia większej i silniejszej floty w postaci antybiotyku?

Zdecydowanie zdrowie dziecka najważniejsze więc jak trzeba się juz leczyć to porządnie a nie byle jak. Moja znajoma kiedyś była u lekarza, który przepisał dziecku antybiotyk jednak poszła jeszcze do innego skonsultować to czy na pewno ten antybiotyk jest niezbędny i okazało się ze wcale nie trzeb było go zażywać...