Szczepienia w obecnej sytuacji

Figa, oczywiście masz prawo do własnego zdania.Kazdy robi jak uważa ;) 

Dla mnie akurat to szczepienie to zbędny wydatek ;)

My się szczepimy mimo wszystko, powikłania też mogą być groźne a jeśli mogę coś pomoc żeby dzieci przeszły łagodniej lub wcale to chcę to zrobić :) oczywiście jest to każdego indywidualny wybór to normalne :) 

Gugus,a może miałyście obie ,tylko wasza mama może nawet nie zauważyła bo niektóre maluchy przechodzą bardzo łagodnie i mają tylko kilka krostek i tyle,że czasem nawet trudno poznać i się pomylić,że to coś innego np.uczulenie.W taki sposób można nawet nie zauważyć choroby.

Gugus moim zdaniem zależy od naszej odporności. Dzieci mają słabsza to szybko jedno od drugie łapie. My też jak mamy obniżona odporność to nawet grypa od kogoś się zarazimy. 

Moja siostra nie miała ospy, jak ja i się nie zaraziła od swoich dzieci.. ciekawe dlaczego i od czego to zależy.. 

Patka,no raczej nie uniknione.Moj się zaraził od dzieci i dość go męczyło bo dostał temperatury i bardzo  dużo krost.Jeden dzień to prawie cały przespał, taki był słaby.A w dzieciństwie chorował na ospę .To był szok, kiedy doktorka potwierdziła,że to znowu ospa.

Kasia tak wiem ale myślę że jak dzieci kiedys zaraża się to i mąż złapie chyba nie uniknione to jest w jednym domu 

Patka oby mąż nie przechodził ospy w wieku dorosłym bo chorobę wtedy o wiele gorzej się przechodzi niż w wieku dziecięcym. Półpasiec to też nic przyjemnego u dorosłych jak się zarazi jak przeszedł już ospę