Wada wzroku

oliwia to dość spora wada..

AgataAR o tym zaklejaniu też gdzieś słyszałam i chyba nawet jedno dziecko znajomych często miało właśnie oczko zaklejone. 

Mazia -6!! Przecież to aż niemożliwe. To już jest serio ogromna wada. Tak jak piszesz musiałaby nic nie widzieć i wydaje mi się że coś by Ci może już powiedziała. Masz rację lepiej to później skonsultuj bo jeszcze więcej problemów niż pożytku z tego będzie. 

Pina grunt to sie nie poddawać. Pewnie nie będzie łatwo bo wiadomo dla dziecka to coś nowego i może go to wkurzać że ma coś na nosie ale myślę że z czasem się przyzwyczai. Będę trzymać kciuki. 

Od około września zauważyłam, że synkowi coś się dzieje z oczami. Nie umiałam dokładnie określić które oczko i co i jak. Powoli zaczynały osoby z otoczenia też to zauważać (nikomu nie mówiłam o swoich podejrzeniach, więc to nie na moją sugestię). W grudniu byliśmy u bardzo dobrej pani doktor. Okazało się, że syn ma +6 i +7. Byłam w szoku. Nigdy nie zauważyłam niczego. Może dlatego że to plusy. Przy minusach dziecko bardziej się schyla do książeczek, podchodzi bliżej do telewizora, mruży oczy itd. A przy plusach nie widzą z bliska, więc z tego co internet mówi nie powinien lubić wszelkich zajęć plastycznych, pisania, malowania itd. Syn cztery lata w przedszkolu i w domu , puzzle układa, książeczki koloruje, niczego więc nie zauważyłam. Co do uciekającego oczka, to nie ma zeza, a jest to wynik że te słabsze oko się męczy i "daje sobie wolne" a silniejszym patrzy. Synek dostał okularki. Od pierwszej chwili nosi bardzo chętnie. Co mnie utwierdza w przekonaniu, że wadę ma, bo inaczej by ściągał, a tak to zapewne widzi lepiej (ale nie dostał mocy okularków jak wadę tylko 3 i 4, aby za dużego szoku nie było). 

Co do zasłaniania to też musimy (tyle ile się da, ale nie jest to łatwe - najczęściej przekupuję). Tylko zasłaniamy filcowym obturatorem na okularki, kupionym na allegro. Fajne są, mamy z psim patrolem oczywiście. Bardzo dobre rozwiązanie, bo po pierwsze może nosić i okularki i jednocześnie zasłaniać oczko. No i zakup jednorazowy. Nieważne czy minutę, czy 15, godzinę czy dwie. Także polecam takie rozwiązanie.

Mazia A co się u was dzieje ze wzrokiem bo ja jestem nie w temacie chyba nie trafiłam na odpowiedni Wątek to u synka czy u córeczki?

My od wczoraj mamy już okularki w domu jest ciężko ale tego się spodziewałam zobaczymy codziennie po trochę on jednak czuję że coś zakładam mu na głowę coś co mu przeszkadza w zabawie No zobaczymy Będziemy próbować codziennie po trochę trochę okularków trochę ćwiczeń które pani doktor nam zalecił a on jest jeszcze mały niby rozumie już dużo ale to taki głupi wiek że jeszcze też rozumie nie wszystko do końca tak jak trzeba ale jestem dobrej myśli mam nadzieję że codziennie po trochę i się przekona

no my będziemy mieć jeszcze dwie szczegółowe wizyty, a jak dalej tak wyjdzie idę do inneo zobaczyć bo jakoś w to nie wierzę :)

Pina może wiesz na początku będzie ściągał , ale potem sie pewnie przyzwyczai 

Pina najważniejsze że masz dobrego lekarza i mu ufasz

Ja akurat tej pani doktor wierze bo naprawdę ma bardzo dobre opinie wśród ludzi którzy do niej trafili raczej nie miałaby powodu żeby wymyślać dziecku wadę tylko po to żeby nosiło okulary Mieliśmy mieć już do odbioru wczoraj już myślałam że będę z małym powoli próbować i zorientuję się jak sytuacja wygląda czy w ogóle będzie chętny nosić co do tych plastrów to również pani doktor nam mówiła że warto sobie kupić i raz na jakiś czas mu kleić aby ćwiczył drugie oczko tylko oczywiście jak plastry to nie okularki albo jedno albo drugie a wracając do sedna mieliśmy wczoraj do odbioru okularki pojechaliśmy po nie i okazało się że oprawka jest czymś poplamiona także pan w punkcie optycznym żadnym płynem nie mógł tego zmyć twierdził że pewnie jak  montowali szkła to oznaczyli sobie coś pisakiem tylko dla mnie trochę chore żeby to się nie zmyło i puścić to okulary dalej skoro widzieli że coś jest nie tak to powinni od razu to poprawić i zmienić na nowe nie wiem na co liczyli że ja przyjdę z dzieckiem i odbiorę takie okulary z wadą Także niestety trochę nam się odwleklo i do odbioru Chyba będziemy mieć dopiero jutro No zobaczymy sama jestem ciekawa jak będzie wyglądać to nasza przygoda od razu nie nastawiam się że będzie rewelacyjnie czuję że to będzie coś podobnie jak z czapką ja założę on  ściągnie i tak w koło ale będziemy próbować aż do skutku tak aby się przyzwyczaił i jednak nosił

To zależy na jakiego lekarza się trafi