4 pułapki młodych rodziców

Bo poród naturalny jest lepszy 

U nas też stawiali na poród naturalny mega aż za bardzo bo moim zdaniem to już było dręczenie na prawdę 

Misiombrowa ja z własnego doświadczenia nie wiem, tylko tak od położnej usłyszałam o najbliższym szpitalu 3 stopnia. Ja akurat rodziłam w 2 stopnia i udało się naturalnie choć już położnej było za długo i salę do cięcia przygotowali... Teraz chcę rodzić w innym i on ma 1 stopień, tam są bardzo za naturalnymi porodami w swoim czasie, na spokojnie. Zobaczymy czy się uda i jak się skończy...

Zależy jaki przypadek widzisz. Ja też marzyłam o porodzie samoistnym ale się nie udało i musiałam trochę pocierpieć 

3 dni to jakaś masakra..

 U mnie wszystkie 3 porody zaczęły się samoistnie więc nie wiem jak to jest. Koleżanka miała balonik, ale nic nie dało i później oxy dostala i coś się ruszyło 

No ja to bym chyba 3 dni nie wytrzymała na oxytocynie. 25 h mi wystarczyło ewidentnie

ewula, nie wiem, ja i moja przyjaciółka rodziłyśmy w szpitalu 3 stopnia (tym samym) i nas męczono po 20 godzin, a znam historie kobiet z tego szpitala, które naprawdę były na oxy po 2-3 dni. U mnie by nawet mogli zrobić cesarkę, bo miałam duże nadciśnienie, a mały spadki tętna pod wpływem oksytocyny, to usłyszałam, że ewentualnie mi dziecko wyciągną za pomocą vacuum jak już będzie rozwarcie. Druga znajoma też rodziła w szpitalu 3 stopnia w innym mieście i mówiła to samo. Także z tego to wiem to szpitale 3 stopnia są bardzo za porodami naturalnymi i cesarka jest tylko w ostateczności.

No właśnie. Ja też nie miałam żadnych samoistnych po oxytocynie i nic się nie ruszyło. Ja uważam osobiście że w tym przypadku dobrze ze zrobili ta cc