Czerwona, podrażniona skóra od ślin

U nas nigdy nie było takiej sytuacji 

ja smarowałam bephantenem 

Mogę polecić linomag i alantan 

U mnie też takie podrażnienie występuje niestety, smaruje masłem shea bo jest tłuste i dobrze nawilża, po jakiśm czasie znika, ale za chwilę znów się pojawiają. 

Ja popieram zdanie Piny, nam to samo położna mówiła na zajeciach, a swojego doświadczenia jeszcze nie mam. Że najlepiej właśnie spróbować odsunąć smoczek lub maksymalnie "wietrzyc" te podrażnienia i że właśnie do wycierania buzi używać czegoś delikatnego, żeby dodatkowo nie robić ran.  O maściach nic  nie wspominała, albo ja nie zapamiętałam... 

Kremy tluściejsze :) Bephanten, alantan, emolium :) Ja bephanten lubiłam zawsze najbardziej ,ale na odparzenia używałam:) 

Jedyne co mogę ci poradzić z mojego doświadczenia to właśnie jak najczęściej przemywać dziecku buźkę ciepłą przegotowaną wodą na płatku kosmetycznym niekoniecznie używać do tego chusteczek nawilżanych bo niestety niektóre mogą ten stan tylko pogorszyć trzeba to przetrwać z maści do głowy przychodzi mi tylko Alantan ale z tymi maściami to też bym uważała bo jednak jest to w okolicy jak piszesz jednak ust buźki żeby dziecko Gdzieś śliniąc się nie wciągnęło do ust językiem maści i sobie nie zaszkodziło  jeśli już to posmaruj gdy dziecko wybiera się na drzemkę w ciągu dnia albo uśnie ci już na taki sen nocny wtedy faktycznie nie będziesz musiała obawiać się że skosztuje odrobinę maści ale po prostu Najlepszym sposobem jest przemywanie wietrzenie delikatne osuszenie tego miejsca i w miarę możliwości Czasami jest to trudne ale Odstawienie tego smoczka na bok gdy na przykład dziecko uśnie juz  mocnym snem żeby faktycznie te rany i  podrażnienia miały okazję się lepiej goić i był lepszy  przypływ powietrza