patent na przewijanie

Kasia u nas też tak czasami jest. Twierdzi ze nocnik jest ble albo że ją boli. ale za to idziemy na trawkę kwiatki podlewać albo na kibelek, a drugie to że na siłę sadzać to też nie dobrze 

u nas chwilowy rozejm... rzuca się, ale do wyterzymania, z tym że muszę cały czas go zagadywać, robić miny, łaskotac, głaskac i cuda wyczyniać. Każde przewijanie jest męczące mega, a teraz jeszcze po antybiotyku codziennie kilka kup... pewnie przez probiotyk, takze lekko nie jest :)

ja sie śmieje ze moja zaczęła nie cofać trochę 

bo juz na nocnik chciała od dawna mówiła ze trzeba przebrać jak tylko zrobiła kupe

s teraz wgl nie mówi 

i nocnik mocno na nie

Ja swojej daje w rączki pampersa i trzyma i się przygląda z każdej strony co to jest:p

czy ma swoje humorki 

Moje dziecko wlanie wróciło do tego etapu i ucieka ; ) są dni kiedy mówię przynieś pampersa to zmienimy przyjdzie się położy i jest ok ale są dni kiedy 5 ciu by musiało ja trzymać a trzech zmieniać pampersa ;)

może być taki czas, ale wcale nie musi :) więc nie zamartwiaj się za wczasu :) 

Mamaem u mnie już po etapie przekręcania na brzuch ale zaczął się etap siadania na przewijaku. Już jak go kładę to zaczyna się ryk, więc muszę mu dać coś do zabawy. Najczęściej jakieś buteleczki plastikowe, teraz uwielbia ochraniacze na rogi ze stołu. A ja w tym czasie się modlę i na szybko zmieniam pampersa. Ledwo go zapne to już siada. Więc bodziak i spodnie nauczyłam się ubierać na siedząco.