Pielęgnacja (265 Wątki)
Skracanie włosów niemowlakowi
Data utworzenia : 2020-03-26 17:55 | Ostatni komentarz 2020-06-15 10:43
Kochane mamy! Mierzę się z zamiarem podcięcia włosków mojemu 7-miesięcznemu synkowi. Urodził się z dość długimi i pomijając te, które troszkę wytarły się z tyłu nie wypadł mu ani jeden :) Chciałabym je nieco skrócić, ale nie wiem jak się do tego zabrać. Nie chcę dziecku przypadkowo zrobić krzywdy. Chciałabym ujarzmić jego fryzurę, bo włoski stoją każdy w swoją stronę. A może lepiej się z tym wstrzymać? Macie jakieś rady, sposoby, podzielcie się doświadczeniem :)
2020-03-26 21:22
Dziewczyny może i rzeczywiście lepiej się wstrzymać z tym obcinaniem... Boję się nożyczek koło główki i jakiegoś niespodziewanego ruchu. Mogłabym mu zrobić krzywdę. Jeśli chodzi o maszynkę nie wiem jak zadziała na niego ten dźwięk. A jak się wystraszy i zrazi, to dopiero będę mieć problem.
Z drugiej strony takie rozczochrane dziecko z rozwianym włosem ma swój urok :) to tak śmiesznie i słodko wygląda, jak rano się budzi i te włoski sterczą we wszystkich kierunkach :D
Widziałam filmiki, jak obcinają troszkę starsze dzieci i dają im telefon lub tablet z jakąś grą lub piosenką. Nie jestem zwolenniczką tych technologii jeśli chodzi o małe dzieci, ale na tą chwilę, żeby zająć czymś dziecko i dobrze go obciąć - jestem za.
Patka zazdroszczę, że u Ciebie mąż się podjął. Mój w życiu by tego nie zrobił :) Z resztą on nie bardzo chce, żebym narazie obcinała Kubusia. I chyba go posłucham.
Aneczka, Moniczka chyba mnie przekonałyście... póki co dam sobie z tym spokój..
Ale dobrze znać Wasze zdania i doświadczenie w tej kwestii. Przy pierwszym dziecku wszystko jest jedną wielką próbą testowania.. :)
2020-03-26 21:04
Ja bym się wstrzymała i poszła do fryzjera z dzieckiem.
2020-03-26 20:34
Magdalena,ja mam siostrę fryzjerkę i ona nie chciała mi obciąć synka dopóki nie skończy roku.Przez ten przesąd, który gdzieś tam z tyłu głowy mi też siedział w myślach.Wytrzymałam i nie żałuję , jakoś zleciało do roczku.
2020-03-26 20:32
Tak tak też słyszałam że przed roczkiem się nie obcina bo dziecko ma ciężką mowę. Ja obcięłam synka bo miał już bardzo długie a było gorące lato i te włosy ciągle mokre więc bez sensu było czekać do września na rok.
Na początku mąż wziął go nożyczkami a za pare dni już maszynka. Pierwszy raz maszynka było spoko gorzej dopiero przy drugim ale jakoś poszło i do tej pory mąż go bierze obcina maszynką
2020-03-26 20:04
Natinka, rena_cz tez słyszałam, że do roku nie obcina się włosów, bo mogą pojawić się problemy z mową. Ja też nie jestem przesądna i nie widzę za bardzo związku pomiędzy włosami a aparatem mowy :)
Właśnie chciałam mu tak podciąć z tyłu, nad uszami i górę, bo już ma bardzo długie :) Myślałam o nożyczkach, ale sama myśl o tym że tak po prostu mam się do niego zbliżyć z tym narzędziem przyprawia mnie o dreszcze... Dziecko jest w nieustannym ruchu, chyba że śpi. Te z góry na śnie może i by się udało :)
U nas w pobliżu raczej nie znajdę fryzjera od takich maluszków. Mamy tu niedaleko świetny, profesjonalny salon i dzieci również obcinają swoimi sposobami, ale jednak nieco starsze :)
Ponieważ w dobie epidemii wszystkie salony są zamknięte, w sobotę sama mam zamienić się we fryzjera i obciąć męża maszynką; To będzie mój debiut :) Najpierw poćwiczę na nim, a potem zobaczymy... może i synkowi uda się coś przyciąć czuprynkę :)
2020-03-26 19:47
Mój ma 8 miesięcy i tak przy uszkach te włosy zachodzą i już robią się takie długie. Jednak na razie nie zamierzam mu obcinać bo lubię jak małe dzieci mają takie dłuższe włoski. I niestety nie wyobrażam sobie jakbym miała się do niego zbliżyć z nożyczkami. A maszynka odpada bo by się raczej bał. Nawet myślałam, że za kilka miesięcy trzeba fryzjera znaleźć, tylko też nie wiem jak to z takim dzieckiem.
2020-03-26 19:05
Podobno do roku się nie obcina ale ja w to nie wierzę, synkowi obcinałam jak miał jakieś 7/8 miesięcy bo już wyglądał jak dziewczynka. Nie wyszło mi to za bardzo (nożyczkami) więc następnym razem już cięłam maszynka na dłuższej końcówce i łatwo nie było bo się bał i kręcił strasznie ake sadzałam go w krzesełku do karmienia i tak po trochę po trochę. Z czasem się przyzwyczaił do maszynki :)