Bolesne ząbkowanie - Wasze sposoby uśmierzania bólu

U mnie problemów nie było na szczęście więc karmiłam jednego i teraz drugiego. Przy drugim z tym wędzidełkiem wyszło ale nie było bolesne karmienie tylko męczące bo syn się co chwilę odstawiał i nie chciał pić. To mu dalej zostało, karmienia są ekspresowe.

Dla nas też to był strach i nerwy, bo ja się denerwowałam, że nie chce ssać a ona że mało mleka, też chwilę tylko karmiłam i dałam sobie spokój...

no niestety u niektórych to jest męka, a nie radość :) ja z córką czułam radość z tego, że karmię piersią. Z małym od początku było mi ciężko plus jego kolki i brak możliwości go nakarmić bo wypluwał co chwię pierś i krzyczał bo bolał brzuszek to był ciężki dla mnie czas 

Kupiłam jeszcze taki zestaw szczoteczek z babyono ale ta na palec wystarczy na razie :) 

Nie każdy ma to szczęście, że ma bezproblemowe karmienie. 

Mamaróza masz rację to też nie można się męczyć w nieskończoność ja się męczyłam teraz okropnie. Wytrzymałam 1.5 miesiąca tych męk bo inaczej tego nie umiem nazwać. NIe czułam w ogóle przyjemności z tego , przy córce czułam sie dobrze choć tez droga była wyboista ,ale teraz no ciężko było 

Rozanett mój tę szczotkę sylikonową uwielbia :D dla niego najlepszy czas jak go zęby wkurzają 

Zgadzam się, że karmienie musi być przyjemne i dla mnie póki co jest :) 

MamaRóża tutaj masz rację, ale najważniejsze, że zabieg pomógł i jest dobrze...

Takie gryzienie to ja już bym chyba dala sobie spokój z karmieniem. Powiem szczerze że przez to wędzidełko krótkie moje karmienie było bolesne i jakby ten zabieg nie pomógł to 2 miesiące i odstawiła bym od piersi bo karmienie powinno być przyjemnością dla oby dwojga:)