Rozwój i wychowanie (158 Wątki)
Praca, a wychowywanie dziecka
Data utworzenia : 2020-10-13 23:42 | Ostatni komentarz 2021-11-11 22:40
Dziewczyby, do pracy na pełen etat wróciłam kiedy córka miAla 2,5 roku, wcześniej pracowałam ale tylko na cześć etatu (kilka godzin w tygodniu). Obecnie czuję, że mnie więcej czasu nie ma niż jestem. Do tego wygodnie fryzjer, dentysta, kosmetyczka, zakupy, wizyta u lekarza - coś co zabiera nam cenne popołudnia. Jest mi z tym źle i chyba szukam wsparcia i pocieszenia - jak było u was? Po ile godzin pracujecie? Jak się w tym odnajdujecie?
2020-10-16 23:28
Maria ja pracuje na dwie zmiany ale druga do 21.na dojazd nie tracę bo do pracy mam 10 minut.ale.ja idę.na.wychowawczy jak mam pracować.i dawać na.zlobek to wolę.nie pracować.wychowawczy 3.lata więc jeszcze.trochę czasu pobede z mała
2020-10-14 22:18
Ja tez wracam i wpadam w układanie puzzli, książeczki, plasteliny itd- same wiecie. aaaaale mam dwa dni kiedy w zasadzie mnie nie ma bo koncze oracę kiedy córka idzie się z mężem kąpac. Jest to dla mnie frustrujace. pozostałe dni w porządku choć trafia się jakiś „wyjazd„, coś do załatwienia. Długo byłyśmy razem i teraz to dla mnie wielki przeskok i duża zmiana. Czuję, że mnie mnóstwo omija. jakie macie zawody? Do 22 w pracy? To bardzo długo. Ja sporo czasu poświęcam na dojazd.
2020-10-14 21:53
Wróciłam do pracy, gdy dziecko miało niecałe 14 miesięcy bo po macierzyńskim miałam sporo urlopu do wybrania. Po 2 miesącach zmieniłam pracę i to cześciowo ze względu na dziecko, ponieważ w obecnej nie muszę pracować w nadgodzinach (sporadycznie się zdarzają) i nie ma również pracy w domu. W poprzedniej niestety często przychodziłam z pracy i musiałam znów siadac przed komputer i pracować. Było mi ciężko bo wiadomo, że przywiązana byłam przebywac z dzieckiem 24 godziny na dobę. Zresztą do nadal zawsze mi śpieszno do domu i po pracy zawsze wracam od razu do domu a nie wyskakuję na zakupy itp. Idąc na zakupy bardzo często zabieram moje dziecko a po drodze wstępujemy jeszcze na lody czy plac zabaw. Zresztą zawsze chce iśc ze mną i wręcz samej nie chce mnie do sklepu puszczać. Dużo rzeczy staram się ogarnać jak już spi żeby nie było sytuacji, że wracam z pracy i dalej zajmuje sie innymi rzeczami a nie mam czasu na wspólne spędzenie czasu. Owszem bywają też dni, że mam właśnie lekarza czy musze zrobić różne rzeczy to wtedy w weekendy nadrabiam i w całości staram się poświęcić dziecku.
2020-10-14 19:14
Po urodzeniu pierwszego syna wróciłam do pracy na pełny etat gdy miał 14 miesięcy. Było to trudne, bo raz ze w trakcie macierzyńskiego zmienialiśmy miejsce zamieszkania i w nowym mieście trzeba było się odnaleźć a i tez znaleźć nowa prace, bo dojeżdżać do poprzedniej nie było opcji. Wiec spore wyzwanie, zwlaszcza ze syn dużo chorował i trzeba było kombinować z opieka, zamieniać się w pracy, często pracować po nocach. Teraz po pięciu latach mogę powiedzieć ze nie żałuje, zapracowałam na dobre stanowisko, dziecko nie ucierpiało, wyrosło na zaradne pogodne i z silnym charakterem. Teraz bedac w drugiej ciąży zastanawiam się mocno nad wychowawczym, bo sytuacja życiowa zupełnie inna i mogę sobie na to pozwolić nie obniżając standardu życia, jednak podejrzewam ze będę tęsknić za praca, ludźmi i możliwe ze skorzystam tylko z macierzyńskiego i znowu powrócę do pracy zaraz po nim. Czas jest pojęciem względnym, nauczyłam się tak nim gospodarować ze wystarczało go na wszystko, lacznie z fryzjerem, kosmetyczka, joga, wyjazdami, gotowaniem i wszelkimi zajęciami na jakie tylko syn miał ochotę. Jedyny minus to taki, ze jest zdecydowanie mnie czasu na sen ;)
2020-10-14 13:49
Ja też nie pracuje tylko siedzę z dziećmi w domu.. Nie wiem czy bym się odnalazła. Wiadomo pewnie jakbym musiała to by było co innego. Choć tak na prawdę to sama chętnie wyszłabym na kilka godzin w tygodniu :D hehe
2020-10-14 13:37
Ja cieszę się że ten etap jeszcze przede mną moja coreczka ma 5miesiecy więc mam jeszcze czas no i niestety nie wrócę do zawodu jaki wykonywałam bo wiąże to się z pracą nocną
2020-10-14 11:37
Ja też jeszcze jestem przed tym. Teraz przechodzę na wychowawczy. Jednak jak wrócę do pracy to wiem, że będzie ciężko. Szczególnie, że zawsze dużo pracowałam, bardzo często do domu wracałam nawet około 22. Nie wiem jak to byłoby z dziećmi. Dlatego na razie biorę wychowaczy bo synek jest jeszcze za mały. Jednak tesknię za pracą i może nie teraz ale po drugim dziecku wyślę dzieci do żłobka. I pewnie na początek to nie będzie mogła być praca w całym wymiarze, a na pewno nie praca w takich godzinach.
2020-10-14 09:50
To jeszcze przede mną.corka ma.rok i idę na wychowawczy.a to zrozumiałe że masz wrażenie że nie ma.cie w domu.wczesniej byłaś cały dzień z dzieckiem teraz niestety praca zabiera Ci część czasu.szczerze to ja już teraz obawiam się jak to będzie gdy wrócę do pracy.