Rodzice (162 Wątki)
Mamusie maluszków, jak często, i czy w ogóle, udaje Wam się wygospodarować czas dla siebie w ciągu tygodnia lub miesiąca? Mam na myśli taki czas, kiedy możecie spotkać się z przyjaciółkami, wyjść do kina, na zakupy, do pubu. Kiedy po raz pierwszy udało Wam się wyjść z domu na takie spotkanie (jak duży był maluszek)? Mój synek ma 6 tygodni i jest karmiony piersią (delikatnie dokarmiamy go butelką na polecenie pediatry, ale od tygodnia już w sumie z butelki nie jadł) i w zeszłą sobotę udało mi się spotkać z moimi dwiema najbliższymi przyjaciółkami. Na razie jeszcze u nas w domu, bo maluszek je na żądanie i nie chciałam go zostawiać, a z drugiej strony miałyśmy dla siebie czas bez ograniczeń, bo nigdzie nie musiałam się spieszyć. Przegadałyśmy 5 godzin, podczas których mąż zajmował się synkiem w sąsiednim pokoju, a ja z doskoku karmiłam. Oczywiście spędziłyśmy także trochę czasu z malcem. Po takim dniu od razu wstąpiły we mnie nowe siły i poczułam się ogromnie zrelaksowana. Z pewnością będę chciała to powtórzyć :) A jak to jest u Was? Udaje Wam się czasami wyrwać od domowych obowiązków?
2020-06-22 22:56
Ja mam fryzjera 30.06 a kosmetyczkę 1.07. u nas też terminy odległe.
2020-06-22 21:42
Ja to muszę tylko delikatnie końcówki podciąć
2020-06-22 21:11
Właśnie się dziś zapisałam i mam dopiero na 09.07 bo takie mają odległe terminy. Myślałam że jak trochę poczekam aż te wszystkie babki się pofarbują to szał minie a tu widzę że nadal kolejki. A paznokcie na 30.06
2020-06-22 15:42
Ja musze do fryzjera :)
2020-06-22 00:25
Muszę właśnie wkoncu zapisać się do kosmetyczki i do fryzjera bo jakaś tragedia. Tak dawno nie byłam
2020-06-21 19:59
Aga no moj maz ma taki wlasnie, ale jak idziemy z wozkiem (a zawsze to on prowadzi) to mu nie liczy krokow, bo musi ruszac reka..
2020-06-21 08:24
Ja mam taki zegarek, co liczy:) ale teraz, już straciłam mocno na odległości i szybkości, bo już brzuszek coraz wiekszy... u mnie też mąż podchodzi do wyjść zzwyrozumiałością i zostaje z synem.
2020-06-20 21:01
DoNiWe byłam ostatnio z siostrą na wygranym koktajlu piwnym. Kiedy wróciłam mąż zapytał na kiedy znów się umówiliśmy. Czasami aż chce mnie z domu sama wygobic :p
