Mieszkanie w bloku bez windy a wózek

No ja tam nie ufam ludziom więc zamykam zawsze 

Misiombrowa na jaki wózek się zdecydowaliście? 

No są różne bloki i kamienice u nad nieraz się słyszy ze coś zginęło w pobliskich blokach  aa o rowerach to JUŻ nie wspomnę

Aneczka no człowiek jeszcze bardzo pobożny, co tydzień w kościele,a takie coś odwala. W dobie covid im strasznie odwala w ogóle odizolowani. Więc wystarczyło,że moje dziecko płakało w nocy głośno i w wózku coś znalazłam

Od sąsiadów i okolicy, w której się mieszka bardzo wiele zależy... Bałabym się zostawić wózek na korytarzu w miejscu mojej poprzedniej pracy na przykład - było w starej kamienicy, domofon wiecznie zepsuty, na górze była melina. U siebie w bloku się nie boję.

Mazią to współczuję takiego sąsiada. U nas takiego problemu nie ma. Czasem stoi tylko mój wózek. Czasem jeszcze jeden s nawet dwa. Nikt nie przypina wózka i jak widać nie obawia się 

My też mamy dwa auta może wozek w aucie to faktycznie dobre rozwiązanie

Aneczka ja zostawiałam,ale zamykałam choc jak pisałam jednemu sąsiadowi się to nie podobało. Już się obawiam co będzie teraz bo nie wejdę z dwójką i wózkiem na trzecie piętro,a jak zostawię to znowu będę mieć śmieco,wlana wodę do wózka lub zapchana kłódkę