Rodzice (162 Wątki)
5241 Odsłony
118 Komentarze
Witajcie. Za miesiąc kończy mi się urlop i wracam do pracy. Mam w związku z tym mnóstwo obaw, co do rozstania z maluszkiem i tego jak pogodzę pracę, obowiazki domowe, nieprzespane noce i opiekę nad 15 miesięcznym synkiem. Jak to u Was wyglądało? Szybko udało się Wam przywyknąć do nowej rzeczywistości? Na co warto się przygotować?
2021-01-07 16:12
Ja też mam mega obawy. Ostatnio dzwoniłam do mojej kadrowej, że nie długo kończy mi się macierzyński i że wracam. A ona z niedowierzaniem sie pyta czy na pewno, czy w ciąży nie jestem. Ogólnie była przekonana, że znajdę w kolejną ciążę.
My postanowiliśmy postawić na instytucje babcia plus teraz większą inicjatywę przejmuje mąż. Boję się jak ja zniosę taka rozłąkę, jak mały...ale to lepsze wyjście z sytuacji niż żłobek. Poza tym bardzo brakuje mi pracy i ludzi.
2021-01-05 11:22
wiekszosc pewnie pracuje bo musi bo jeszcze kilka lat i emerytura a wypalenie juz sie zaczelo. lekarz przedszkolanka nauczyciel itp zawody z ludzmi od ktorych bardzo duzo zalezy powinno byc jakos bardziej zabezpieczone przed wypaleniem zawodowym
2021-01-02 21:26
Do każdego zawodu trzeba mieć powołanie i się angażować a nie tylko odfajkować kolejny dzień.
2021-01-01 15:35
Figa no to może nie kazdy chce zapamietać nic ze szkolen tylko odchaczyc i wpisac ze zaliczone
Patt mazz ja czasami tez mam takie wrazenie choc wiadomo nie kazdy lekarz jest taki sam.
2020-12-31 22:18
Ewę słuchają jednym uchem a drugim.wypuszczaja
2020-12-31 20:51
Niby się dokształcają, ale efektywnie to tylko ci którzy chcą, ostatnio w szpitalu trafiłam na młoda kadrę, super podejście, mega kompetentni i widać ze wiedza o nowościach bardzo duża
2020-12-31 07:47 | Post edytowany:2020-12-31 07:47
PattMaz albo wiedzą a i tak leczą po staremu
2020-12-31 00:41
Mi się wydaje że stara gwardia to to olewa i załatwia wszystko poprzez znajomości. Takie przynajmniej odnoszę wrażenie.
