Rodzice (140 Wątki)
Z jednej strony pandemia i problem z wyjściem do restauracji, kina, podrzuceniem komuś dzieci, wyjazdem itd. a z drugiej, może dla którejś z Was, jak dla mnie, ten dzień jest świętem miłości nie tylko do partnera czy męża ale także do naszch dzieci i najbliższych. Tak więc my zawsze ten dzien spędzamy wspólnie z synem. W tym roku wyjątkowo - bo z drugim w brzuszku :) (mamy nadzieję że do tego czasu dotrwamy jeszcze w dwupaku)
Jeśli tak jak my, spędzacie ten dzień z dziećmi czy to ze względów technicznych - bo nie ma ich z kim zostawić czy to ze względu na dezycję, to chciałabym się z Wami podzielić moimi pomysłami na spędzenie tego dnia, niezależnie od pandemii :) może któryś z pomysłów przypadnie Wam od gustu i postanowicie go wykorzystać w tym roku
- Robimy laurki, kartki dla najbliższych - odkad syn potrafi bazgrolić, kleic itd, robimy co roku kartki walentynkowe dla najbliższych - raz że mamy wpólną zabawę, a dwa że wszystkim jest miło, bo jednak nie każdy dostaje coś na walentynki
- pieczemy ciasteczka w kształcie serduszek, robimy babeczki z czerwonym lukrem, oraz lizaki bezowe i dołączamy to do kartek które wręczamy nabliższym
- szykujemy wystawny obiad lub jeśli to dzień "roboczy" to kolacja przy świecach z menu dostosowanym zarówno dla dużych i małych brzuszków - gotują wszyscy wspólnie, w zalezności od wieku i możliwości :) jesli dania są na tyle niezobowiązujące do etykiety "stołowej" albo dzieci rozbrykane - to można zrobić piknik na podłodze - rozłożyć koce, poduszki ułożyć jedzenie na plastikowych miseczkach, talerzykach, by nic się nie potłukło, można zrobić coś ala namiot - dzieci będą miały frajdę, ale i rodzice nie mniejszą ;)
- kino domowe - wybieramy film/bajke odpowiednią dla najmłodszych uczestników, rozkładamy kanapy w salonie, robimy popcorn, zasłaniamy zasłony, rolety, szykujemy napoje i oglądamy lub jeśli jest pogoda - może to być wspólny spacer, czy jazda na sankach, bo w tym roku zima dopisuje :)
- ...a gdy dzieci pójdą spać :) mamy czas na walentynki tylko we dwoje
2021-02-08 11:10
też dobry pomysł żeby "wybrać" sobie prezent :) najważniejsze, że się przyda i w sumie posłuży całej rodzinie :)
2021-02-07 22:18
Corka i ja poprsoilysmy o blender na Walantyki od meza :) moze nie romantycznie ale praktycznie
2021-02-07 21:55
otóż to, nie chodzi o nie wiadomo jak drogie czy szalone prezenty, bardziej o symbol i pamięć. Ja dla syna i męża zamówiłam w tym roku w cukierni artystycznej własnoręcznie robione czekolady. Sa piękne kolorowe i z przeróżnymi dodatkami. Niby drobiazg ale wiem że ich ucieszy :)
2021-02-07 17:51
Ja na walentynki zawsze coś dostaje nawet symbolicznego kwiatka czy lizaka
2021-02-07 15:46
dlaczego po ślubie to juz nie to samo? :) moze być tak samo fajnie i dobrze tylko wiadomo że w nieco innym wydaniu, bo wchodzimy w nowe role, pojawiają się dzieci, ale u nas w kwestii relacji, sprawiania sobie przyjemności, dbania o sobie nawzajem czy przysłowiowych kwiatów bez okazji, nic się nie zmieniło
2021-02-06 23:34
Ewe u was to tak inaczej więc dlatego pielegnujecie ten dzień.Ja tam nigdy nie dostałam nic na walentynki (za mlodu) a po ślubie to już nie to samo.Z tym że mąż jest bardziej romantyczny ni z ja teraz.Dlatego nie mam takiego parcia żeby było tylko we dwoje.
2021-02-06 21:03
ja dwulatka też nie podrzucałam, bo wyrzuty sumienia by mnie zjadły. Pierwszy raz zostawiliśmy syna u dziadków i wyjechaliśmy na weekend (rocznice ślubu) gdy syn miał 5 lat ;) było super, ale teskniliśmy mimo wszystko. Planowaliśmy już wtedy drugie dziecko, wiec wiedzieliśmy że kolejna taka okazja nadarzy się znów za min. 5 lat, więc rodzice namawiali żebyśmy gdzieś pojechali sami. Wspominamy miło, ale nie mamy parcia na kolejne takie wyjazdy. Za to lubimy wyjeżdżać wszyscy razem :)
2021-02-06 16:35
Ewe no to zmienia postać rzeczy :) dla nas to takie święto wymuszone, mamy swoje inne ważne dni :)
