Rodzice (162 Wątki)
Z jednej strony pandemia i problem z wyjściem do restauracji, kina, podrzuceniem komuś dzieci, wyjazdem itd. a z drugiej, może dla którejś z Was, jak dla mnie, ten dzień jest świętem miłości nie tylko do partnera czy męża ale także do naszch dzieci i najbliższych. Tak więc my zawsze ten dzien spędzamy wspólnie z synem. W tym roku wyjątkowo - bo z drugim w brzuszku :) (mamy nadzieję że do tego czasu dotrwamy jeszcze w dwupaku)
Jeśli tak jak my, spędzacie ten dzień z dziećmi czy to ze względów technicznych - bo nie ma ich z kim zostawić czy to ze względu na dezycję, to chciałabym się z Wami podzielić moimi pomysłami na spędzenie tego dnia, niezależnie od pandemii :) może któryś z pomysłów przypadnie Wam od gustu i postanowicie go wykorzystać w tym roku
- Robimy laurki, kartki dla najbliższych - odkad syn potrafi bazgrolić, kleic itd, robimy co roku kartki walentynkowe dla najbliższych - raz że mamy wpólną zabawę, a dwa że wszystkim jest miło, bo jednak nie każdy dostaje coś na walentynki
- pieczemy ciasteczka w kształcie serduszek, robimy babeczki z czerwonym lukrem, oraz lizaki bezowe i dołączamy to do kartek które wręczamy nabliższym
- szykujemy wystawny obiad lub jeśli to dzień "roboczy" to kolacja przy świecach z menu dostosowanym zarówno dla dużych i małych brzuszków - gotują wszyscy wspólnie, w zalezności od wieku i możliwości :) jesli dania są na tyle niezobowiązujące do etykiety "stołowej" albo dzieci rozbrykane - to można zrobić piknik na podłodze - rozłożyć koce, poduszki ułożyć jedzenie na plastikowych miseczkach, talerzykach, by nic się nie potłukło, można zrobić coś ala namiot - dzieci będą miały frajdę, ale i rodzice nie mniejszą ;)
- kino domowe - wybieramy film/bajke odpowiednią dla najmłodszych uczestników, rozkładamy kanapy w salonie, robimy popcorn, zasłaniamy zasłony, rolety, szykujemy napoje i oglądamy lub jeśli jest pogoda - może to być wspólny spacer, czy jazda na sankach, bo w tym roku zima dopisuje :)
- ...a gdy dzieci pójdą spać :) mamy czas na walentynki tylko we dwoje
2021-02-09 21:27
ewe123 jakbym wychodzila na Walentynki to z dzieckiem :) bo siostra w Irlandii a rodzice i tesciowe 300 km od domu :)
2021-02-09 18:47
albo jak to mój mąż mowi - niech sięmłody uczy, że dzieci się zabiera ze sobą i nie podrzuca po rodzinie, to i nam na starość synowie nie będą swoich dzieci podrzucac :D
2021-02-09 14:59
ewe racja...zreszta puki co cieszmy sie z tego co mamy bo dzieci rosnął i bedzie nam brakować dni z nimi
2021-02-09 14:18
myślę że jakby nam dzieci przeszladzaly, to już powinnyśmy się wtedy nad sobą zastanowić :D dzieci moim zdaniem to dodatkowa atrakcja przy takich "świętach" i radość, dlatego własnie my lubimy spędzać z naszym synem nawet randki ;) bo zabieramy go wszędzie ze sobą. Plus jest tego taki, że jako 6 latek sam potrafi kulturalnie złożyć zamowienie w restauracji, wie jak się zachować, podobnie na wszelkich imprezach u znajomych czy w rodzinie, jest duszą towarzystwa i mega gadułą obytą w świecie :)
2021-02-08 21:51
Ewe123 pewnie fajniejby było gdzieś wyjść ale jak się ma czego się lubi to się lubi co się ma
2021-02-08 21:11
My wyjeżdżamy na walentynki do pra dziadziusia bo to też dzień jego urodzin.
2021-02-08 20:27
Dokładnie liczy się gest
2021-02-08 19:36
Ja mam w planach kolacje w domku a moja 4 miesieczna corka w ogole mi w tym nie przeszkadza :D
