Zwykle bywa tak, że dzieci grymaszą. Nie chcą jeść potraw, które są zdrowe, pożywne i naturalne. Mój synek oszczędził mi takich atrakcji. Patryk z apetytem zjada wszystko to, co osobiście mu przygotuję. Moja satysfakcja jest bardzo duża, bo domyślam się, że moja w tym zasługa. Każdego wieczora pytam synka o to, co będzie chciał zjeść jutro na śniadanie. Samodzielnie wybiera a jego duma rośnie w oczach. Jest przecież taki duży.
Przedstawiam trzy ulubione i najczęściej wybierane dania mojego synka.
Płatki jaglane, owsiane lub orkiszowe, które gotuję na mleku. Są zdrowe i lubiane nie tylko przez synka.
Patrykowi wystarcza mała porcja.
Myję i drobno siekam szczypiorek, który jeszcze chwilę wcześniej rósł w doniczce na parapecie. Pomidorek parzę wrzątkiem, pozbawiam skórki i kroję w małą kosteczkę. Jajka parzę wrzątkiem. Zwykle bywa tak, że po rozbiciu biało ma już ślady ścinania się. Wybijam do miseczki i bardzo dobrze roztrzepuję. Dodaję mleko i ponownie roztrzepuję. Całość wylewam do metalowej miseczki ustawionej w garnuszku z gotującą się wodą. Delikatnie mieszam aż uzyskam pożądaną konsystencję. Wyjmuję do zimnej miseczki. Dodaję posiekany szczypiorek i pokrojony pomidorek.
Jajecznica ma piękny kolor i idealny smak. Dorosłym polecam dodać odrobinę soli i pieprzu.
Wstawiam na gaz 150 ml mleka. Pozostałe 50 ml mieszam z mąką i żółtkiem. Gdy pierwsza porcja mleka zacznie wrzeć, to wlewam drugą porcję mleka z dodatkami. Energicznie mieszam i likwiduję grudki.
Gdy budyń zacznie gęstnieć dodaję zmiksowanego wcześniej banana i chwilę gotuję. Budyń jest słodki a nie ma w sobie cukru.
Życzę smacznego :-)