Świat się zmienia a wraz z nim zmienia się też pojęcie rodziny i tego, co tradycyjne. W naszym domu gotuje tata a mama buduje z klocków potwory i pojazdy kosmiczne. Bo dlaczego nie? Podczas gdy jesteś w ciąży warto porozmawiać z partnerem na temat tego, jak wyobrażasz sobie wspólną opiekę nad waszym dzieckiem.
Na pewno żadnej zmiany nie ma w tym, że to mama rodzi dziecko. Ale już zaangażowanie taty w to wydarzenie jest zdecydowanie inne. Kiedyś ograniczało się do kupienia wózka i odwiezienia kobiety do szpitala. Po fakcie szczęśliwy oraz nierzadko z oznakami, sugerującymi świętowanie z kolegami tata, przywoził mamę oraz dziecko w beciku do domu. Nie miał wstępu na salę porodową, a dziecko w późniejszych dniach widywał przez szybę. Podejście w tej kwestii bardzo się zmieniło. Mężczyźni zostali „dopuszczeni” do świata, który niegdyś był zarezerwowany dla kobiet.
Już na etapie ciąży często na równi z partnerką interesują się rozwojem płodowym dziecka, uczęszczają na zajęcia do szkoły rodzenia, a potem uczestniczą w porodzie. Nie wszyscy mają na to ochotę i na pewno nie należy wywierać na nich presji. Ale za to wszyscy ci, którzy byli przy porodzie dzieci wspominają to jako wspaniałe i wyjątkowe wydarzenie w życiu. Warto wspólnie ustalić na ile partner chce i może zaangażować się wtedy w Twoje życie.
Po porodzie mama odgrywa w życiu dziecka kluczową rolę, to bicie jej serca pamięta dziecko z życia płodowego, to ona karmi piersią. Mama zresztą też potrzebuje czasu, by odnaleźć się w nowej roli i zregenerować po porodzie. Jednak to, co nastąpi w kolejnych miesiącach, to sprawa indywidualna w każdej rodzinie.
Wciąż częstym modelem jest sytuacja, gdy mama do czasu, w którym dziecko pójdzie do przedszkola zostaje z nim w domu. Tata wraca o 18stej po pracy i jedynym jego wkładem, poza finansowym oczywiście, jest kąpiel dziecka. Bywa odwrotnie, choć rzadziej. Zdarza się, że to mężczyzna zostaje w domu bo np. ma wolny zawód lub kobieta przed ciążą zarabiała więcej i decyzja ta jest podyktowana względami finansowymi. Często oboje wracają do pracy a dziecko zostaje z babcią, opiekunką bądź idzie do żłobka. Zdarza się, że kobiety skarżą się w takiej sytuacji, że pracują na kilku etatach w odróżnieniu do mężczyzn. Mama nierzadko po powrocie z pracy rzuca się w wir obowiązków związanych z domem i dziećmi, podczas gdy tata…odpoczywa. Na szczęście w wielu domach ta sytuacja się zmienia. Pary wspólnie wypracowują model partnerski oparty na sprawiedliwym podziale obowiązków. Mężczyźni świetnie potrafią zajmować się domem, gotować, sprzątać i opiekować się dziećmi, jeśli tylko zechcą a kobiety dadzą im szansę.
Nie istnieje żaden sztywny podział na rolę mamy i taty w wychowaniu dziecka. Wydaje się, że zwyczajowo mamy są od przytulania, zamartwiania się i opatrywania obdartych kolan. Tatusiowie zaś uczą jazdy na rowerze, dopingują we włażeniu na drzewa i grają w piłkę. To stereotyp. Istnieje wiele aktywnych mam, które nigdy nie zacerowały skarpet, ale chętnie zabiorą dziecko na ściankę wspinaczkową. Za to dla wielu tatusiów piłka to bezsensowna strata energii, za to chętnie upieką z dzieckiem babeczki lub zrobią dla mamy korale z makaronu. Ważne, by oboje angażowali się w opiekę nad dzieckiem, by dziecko czuło i wiedziało, że ma dwoje kochających rodziców. Kwestia sposobu podziału obowiązków to sprawa drugorzędna.