Zapewne każda z Was wybierając materacyk dla maluszka usłyszała jaki kupić od koleżanek, przyjaciół, rodziny itd. Słyszałyście: tylko kokos… Ktoś inny polecał: gryka, tylko gryka, bo gryka jest zdrowa… A babcia zapewne doradzała: twardy, tylko twardy, bo taki trzyma kręgosłup…
Otóż postaram się was wyprowadzić z błędów, nie chodzi mi o wszczynanie dyskusji, czy wprowadzanie zamętu, zrobicie jak same chcecie, to wasze dzieci, ale może ustrzegę niektóre mamy przed popełnieniem błędów.
Materacyk powinien być dostosowany tylko i wyłącznie do ciała maluszka, „dorosły” materac absolutnie się nie nadaje. Materacyk dziecięcy jest przede wszystkim porównywany do masy ciała maluszka. Jeżeli przy materacu napisane, że jest twardy, to jest on twardy dla maluszka, ale już dla nas niekoniecznie, więc nie testujcie materacyka naciskając na niego. Po pierwsze działamy na jego powierzchnię punktowo, a po drugie jesteśmy cięższe od maleństwa. Zwyczajowo materacyki dla dzieci mają 2 wymiary standardowe: 120x60cm i 140x70cm.
Materac z matą kokosową nie jest zdrowy dla dziecka. Po pierwsze dlatego, że jest za twardy. Takie maty stosuje się przy leczeniu specyficznych, poważnych schorzeń kręgosłupa u dorosłych. W innych przypadkach nie jest zalecany, a już w szczególności dla małego dziecka. Po drugie, często gnije, uwielbiają się w nich rozwijać roztocza i pluskwy. Pod wpływem wilgoci bakterie, a nawet pleśń.
Z gryką nie jest wiele lepiej. Materac z matą gryczaną, by w ogóle działał, bo ponoć jest super, gdyż się dopasowuje do ciała (kolejny mit), nie może „mieć na sobie” żadnej ceratki, czy podkładu, a wiadomo czym to skutkuje, w trybie ekspresowym rozwiną się w nim pleśń.
Nieprawda. Twardy nie znaczy dobry, wręcz przeciwnie. Wymusza na kręgosłupie dziecka pozycję łukową. oznacza to, że kręgosłup nie układa się prosto. Pal licho jakby dziecko miało poduszeczkę, lecz wiadomo, że dla niemowlaków jest niewskazana, wiec maluch leży w bardzo nieodpowiedniej pozycji. Jeżeli dziwicie się, że dziecko śpi wszędzie tylko nie w łóżeczku, macie już odpowiedź dlaczego.
Najlepsze są materace lateksowe (zaznaczam!: 100% lateksu w piance, nie pianka lateksowa z domieszką lateksu). Mają działania antyseptyczne, więc nie rozwijają się w nich bakterie, ani żadne mikroorganizmy. Można łatwo go wietrzyć.
Tańszą alternatywą jest materacyk piankowy tylko błagam, nie twardy. Zazwyczaj są one średnio twarde i wystarczająco elastyczne dla małego człowieczka. Łatwo się je wietrzy i ciężko się w nich rozwijają jakiekolwiek stworzonka czy bakterie.
Przy wyborze jakiegokolwiek materacyka zwróćcie uwagę na jakość pokrowca. Ważne, by można go było prać. Dobrze też, jeżeli jest antyalergiczny i przepikowany bawełną od wewnętrznej strony. Postarajcie się nie kupować najtańszych pokrowców typu jersey, bo one tak naprawdę nic nie dają. Tylko tyle, że nie widać brudu na materacyku, a niestety cała wilgoć z np. zasiusiananego prześcieradła przechodzi w materac. Przy grubszych pokrowcach, zazwyczaj wilgoć nie dochodzi do materaca, tylko zostaje w pokrowcu. Jeśli odpowiednie szybko się zorientujemy i wypierzemy pokrowiec, wtedy materac wcale "nie ucierpi”.
Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam nieco zasady funkcjonowania materacyków. Pamiętaj, by materacyk należycie oddychał i się odpowiednio sprawował, muszą być pod nim szczebelki, a nie pełna płyta.