Wiadome jest, że latem nasze dzieci spędzają większość dnia na dworze. Bieganie za piłką, zjeżdżanie na zjeżdżalniach czy nawet jazda na rowerze jak i wiele innych zabaw może skończyć się drobnymi wypadkami. Zazwyczaj są to delikatne urazy, które nie wpływają na prawidłowy rozwój naszych dzieciaczków i nie trzeba też zaraz jechać na pogotowie.
Wystarczy szkło lub ostrzejszy kamyk a nawet i nie kiedy trawa by dziecko przecięło sobie skórę. Może się też przewrócić i skaleczyć. Wtedy zazwyczaj nasze dziecko panikuje bo się uderzyło i je boli bądź również leci krew.
Opłucz ranę pod bieżącą, zimną wodą i zdezynfekuj wodą utlenioną. Gdy rana jest malutka, osuszamy ją gazikiem i naklejamy plaster z opatrunkiem. Gdy jednak rana jest większa i występuję silniejsze krwawienie, uciśnij ją gazą, unieś zranioną część ciała w górę i udaj się z dzieckiem do lekarza. Jego pomoc może okazać się również przydatna gdy dziecko skaleczy się czymś zardzewiałym, bądź w ranie znajdują się skrawki ziemi.
Gdy sytuacja zdarzy nam się na placu zabaw, lepiej zawsze być przygotowanym w małą apteczkę i butelkę wody.
Może pojawić się przy mocnym uderzeniu, np. gdy dziecko gra w piłkę z rówieśnikami na placu zabaw, bądź na podwórku.
Posadź dziecko z głową lekko pochyloną do przodu, ale nigdy do tyłu, by dziecko nie zakrztusiło się krwią. Przez kilka minut delikatnie uciskamy palcem skrzydło nosa przy dziurce, z której leci krew. Krwawienie zatamuje również zimny kompres położony na nasadę nosa. Jeśli dziecko płacze, uspokajamy je, ponieważ to może nasilić jedynie krwotok.
W czasie zabaw bardzo często zdarza się, że dziecku wpadnie do oczka piasek czy tez mucha. Oko wtedy łzawi, boli.
Małemu dziecku przemywamy oko solą fizjologiczną (zawsze warto mieć w torebce 1-2 ampułki) i nie pozwolić go trzeć. Starsze dziecko możemy poprosić by spojrzało w górę. Czystymi palcami odchylamy dolną powiekę i rogiem chusteczki wyjmujemy ciało obce. Gdy jednak jest pod górną powieką, odchylamy ją delikatnie i usuwamy "to, co zbędne". Mówimy dziecku, by kilka razy szybko pomrugało. Jeśli jednak dolegliwości nie mija, należy skonsultować się z lekarzem.
Pojawia się przy uderzeniu w "coś". Np. gdy mój synek biegnie często nie zauważa, przeszkód i w nie uderza. Stół lub ściana zazwyczaj wyrastają mu naglę przed nosem.
Do guza przykładamy coś zimnego, np zawinięte w ręcznik kostki lodu. Gdy na guzie jest małe zadraśnięcie obmywamy je, dezynfekujemy i zaklejamy plasterkiem. Gdy mamy do czynienia z większym rozcięciem bądź, gdy dziecko wymiotuje, ma bóle czy zawroty głowy, trzeba zgłosić się do szpitala.
Nawet w piaskownicy naszemu dziecku może wejść drzazga pod skórę.
Jeśli drzazga delikatnie wystaje spod skóry, możemy je wyjąć zdezynfekowaną pęsetą. Gdy jednak tkwi cala pod skórą, musimy spróbować wyjąć ją zdezynfekowaną igłą i usunąć zdezynfekowaną pęsetą. Jeśli w ten sposób nam się nie uda, musimy wymoczyć naszemu dziecku dłoń w ciepłej wodzie z mydłem po czym spróbować ponownie. Po zabiegu należy zdezynfekować ranę.
Gdy dzieci podczas zabawy pokonują trudne dla niego przeszkody, stoją przed nim nowe wyzwania musimy je zawsze asekurować i być czujni.