Najbardziej optymalna sytuacja to taka, w której wszystkie niezbędne remonty zarówno te mniejsze jak i te większe przeprowadzimy przed przyjściem na świat naszego malucha. Niestety czasem z przyczyn od nas niezależnych dzieje się tak, że remont jest możliwy dopiero, gdy nasze małe szczęście jest już przy nas. Tak właśnie było w naszym przypadku.
Decyzję o koniecznej rozbudowie podjęliśmy, gdy zaszłam w ciążę. Jednak oczekiwanie na różnego rodzaju zgody i projekty tak się przyciągnęły, że pierwsze prace rozpoczęły się dopiero, gdy nasze maluchy miały dwa miesiące. Początkowo byłam przerażona wizją opieki nad dwójką niemowląt i jednoczesnym "nadzorowaniem" prac budowlanych - bo wiadomo, że skoro to ja byłam na miejscu to wszelkie pytania i wątpliwości musiałam sama korygować.
Jak więc przygotować się do tego żeby nie zwariować i jednocześnie aby było bezpiecznie?
Wybór fachowców często dokonujemy z polecenia. Dowiadując się czegoś o pracownikach, którzy mają nam remontować dom czy mieszkanie warto zapytać o ich terminowość. Nie muszę przecież tłumaczyć jak istotną sprawą jest szybka i sprawna praca, gdy w domu jest niemowlak.
Może wydawać się też mało istotne, lecz na własnej skórze przekonałam się jak ważne jest to, aby szef ekipy był człowiekiem decyzyjnym. Oczywiście kluczowe decyzje podejmowaliśmy sami, jednak odrazu powiedzieliśmy, że drobne rzeczy czy wybory pozostawiamy fachowcom, bo i tak my się nie znamy na tej pracy - ma być wykonana dobrze. Dzięki temu uniknęłam ciągłych pytań co i jak robić w najmniej oczekiwanych momentach.
Kolejną rzeczą, na którą warto zwrócić uwagę jest to pracownicy - czy są wyrozumiali i czy można się z nimi dogadać. Warto przed rozpoczęciem prac wyjaśnić sytuację i poinformować o orientacyjnych godzinach drzemek naszego malucha jednocześnie prosząc, aby w tych godzinach, jeśli to możliwe uniknąć najgłośniejszych prac typu kucie czy wiercenie. Można się też umówić, że panowie będą z wyprzedzeniem informować o głośnych pracach tak, żeby w miarę możliwości można było w tym czasie wyjść na spacer. W ten sposób maluch nie będzie bał się głośnych dźwięków i unikniemy stresu.
Dokonując wyboru materiałów do remontu z całą pewnością powinniśmy kierować się tym czy mogą być stosowane przy dziecku. Obecnie są dostępne całe palety kolorów przygotowane specjalnie pod kątem najmłodszych, poza tym większość producentów podaje informacje dotyczące możliwości użytkowania np. farb przy dziecku. Wiadomo, że zaraz po malowaniu nie będziemy z dzieckiem przebywać w remontowanym pomieszczeniu. Pokoje należy porządnie wywietrzyć, a z przeprowadzką do nich najlepiej odczekać około tygodnia.
Mając w domu remont i małe dziecko trzeba szczególnie zadbać o bezpieczeństwo malucha. Dobrze jest w tym okresie korzystać z kojca lub zaprzyjaźnić się z łóżeczkiem także w ciągu dnia. W mieszkaniu pojawią się nowe rzeczy - sprzęty oraz materiały budowlane, a wszystko jest takie ciekawe dla malutkich rączek. Trzeba niezmiernie uważać, by przypadkiem maluch nie dosięgnął czegoś niebezpiecznego, a że czasem są to drobiazgi - jakaś zagubiona śrubka czy gwóźdź lepiej w trakcie większego remontu zrezygnować z prób raczkowania w najbliższym otoczeniu. Jeśli mamy zupełnie odizolowane od prac remontowych pomieszczenie, najlepiej organizować maluchowi zabawę wyłącznie w jego obrębie. Jeśli jednak nie mamy takich możliwości, warto w tym czasie korzystać z kojca czy łóżeczka.
Oczywiście jeśli jest taka możliwość to najlepiej na czas remontu wyjechać gdzieś np. do rodziny. Nie zawsze jednak mamy takie wyjścia i wtedy trzeba radzić sobie tak, aby remont był bezpieczny dla dziecka.