Ciąża i poród (442 Wątki)
Baby blues
Data utworzenia : 2021-02-24 19:37 | Ostatni komentarz 2021-04-16 17:18
Drogie przyszłe i obecne mamy,
Jak oceniacie wpływ stresu w ciąży na waszego maluszka? Jak sądzicie? Czy stres mamy w ciąży ma wpływ na dziecko a potem na późniejszy jego rozwój? Jak u Was jest z napięciem, przygnębieniem, strachem, stresem? Miałyście jakieś koleżanki, które byly bardzo wrażliwe w ciąży? Wtedy jak dzieci się wychowywały? Były problemy?
U mnie - jestem jeszcze przed rozwiązaniem - tylko gdy się denerwuje - maluszek dosłownie przestaje się ruszać na kilka godzin, co jest wręcz niepokojące.
2021-03-03 13:58
nati, ja na przykład bardzo się starałam nie dawać żadnych słownych kuksańców mężowi, ale niestety mu się parę razy oberwało, mimo mojej woli. W trzecim trymestrze, kiedy już zaczyna cię boleć to i owo, dziecko ci się rozpycha w brzuchu i jeszcze do tego masz jakieś inne dolegliwości, to o rozdrażnienie nietrudno. Mój na szczęście nigdy za mocno nie oberwał :)
2021-03-03 11:38
Zuzia , nawet lekarka przy porodzie do mnie czy jestem pewna imienia :D bo to zawsze charakterne dzieci :D
2021-03-03 11:35
Anulka mówisz ze dam jeszcze popalić z humorkami mężowi ? 😂
Mazia a córka jak ma na imię?
2021-03-02 14:19
Heh bo Nati masz jeszcze czas
2021-03-02 10:28
Figa mi się zdaje, że ma tzn mam takie wrażenie patrząc na córkę . Ja całą ciąże z nią żyłam w jednym wielkim stresie i ona teraz strasznie nerwowa, albo taki charakterek bo w sumie każdy mi mówi, że dziewczynki o tym imieniu to straszne zarazy :D
2021-03-02 09:52
Też jestem wrażliwcem, nerwowym na dodatek. Ale w ciąży starałam się uniknąć stresów, wiadomo płacz na zawołanie przez hormony, ale raczej nerwy na wodzy. Nie zauważyłam żeby stres w ciąży miał wpływ na dzieci po porodzie.
2021-03-02 07:08
Ja tez w ciazy bardziej często płacze 😂 ale to ze szczęścia ... A tak jak się zdenerwuje to nie
2021-03-02 07:06
No niestety te hormony w ciąży są nie do okiełznania. II to nie jest zależne od nas. Ja ostatnio się smialam przez męża tak bardzo że się poplakalam. II zamiast potem już żeby było dobrze to plakalam jeszcze kolejne 30 minut i sama nie miałam pojęcia z czego bo nawet powodu nie było. PPo prostu organizm zwariowal �