ciąza 2022

U nas jest dom piętrowy starej zabudowy ale przez strop dużo słychać. Jak się coś głośniej mówi to dokładnie można zdanie powtórzyć. My tak z mężem nie wrzeszczymy na siebie ale jak dzieci płaczą, czy ryknę na starszego, że coś ma zostawić to rodzice na dole zaraz wiedzą i się go pytają co się stało, o co płakał. Już myślą, że jakaś krzywda się dzieje a tu płacz bo on chciał ręce umyć w kuchni a ja kazałam w łazience...

Gorzej mamy w drugą stronę bo moi rodzice bardzo głośno mówią, zwłaszcza mama i wszystko się niesie :/ czasem tylko zaglądam czy się dzieci nie budzą.

Ja z córką jestem na takim etapie że raczej nie pociesza mnie ta myśl że zawsze ktoś jest w domu bo moja córka za nic w świecie nie zostanie z babcią. Jeszcze potrzeba trochę czasu żeby się przyzwyczaiła i odcięła pępowina

Zawsze coś jest. Z jednej strony jest zawsze ktoś w domu i w ostatniej  chwili ma się nawet z kim dziecko zostawić 

Tu macie rację, że czasem się człowiek normalnie pokłócić nie może, bo zaraz mówią, że nie tak czy siak... 

Nati dokładnie, nawet czasem nie można się pogodzić tak jakby się chciało, bo ktoś usłyszy hihi

No fakt . Czasami się muszę ograniczać i powstrzymywać żeby nie wybuchać , jakoś nie krzyczeć bo ktoś sobie coś pomyśli o mnie hahah 

Dokładnie nie tylko przy klutniach słychać jak jest godzenie pewnie wtedy też hihih

xyz i to jest to właśnie co by mnie najbardziej dobijało, że jednak wszystko słychać i nie byłoby żadnych tajemnic jak ktoś sie pożre to zaraz drudzy wiedzą i każdy może się wtrącać to nie na moje nerwy, na szczęście mieszkamy osobno