Ciąża i poród (436 Wątki)
Opieka położnicza w szpitalu
Data utworzenia : 2017-09-12 20:53 | Ostatni komentarz 2019-12-19 12:10
Dziewczyny, jestem na świeżo po porodzie i muszę Wam powiedzieć, że poziom opieki położniczej w szpitalu oceniam bardzo słabo. Na oddziale mnóstwo mam, które nie wiedzą jak karmić, jak postępować z maleństwem, jak radzić sobie z dzieckiem po bolesnym porodzie lub CC. Każda położna mówi zupełnie coś innego - jeśli w ogóle coś mówi. Mamy nie pytają. Koleżanka z pokoju przez niemal dwie doby nie karmiła maleństwa (niczym!), bo nie wiedziała jak a nikogo nie zapytała (dawała smoczek, gdy mały płakał). Dopiero ode mnie dowiedziała się o cudnej Pani Reginie od laktacji. A jakie są Wasze doświadczenia z \"porodówki\" i pobytu w szpitalu?
2019-12-12 21:18
Z mojego doświadczenia wynika, że są położne, które pomogą, podpowiedzą, pocieszą, ale niestety wiele jest takich, które są bardzo niemiłe i wręcz nie wiadomo, czy można się odezwać, bo od razu najeżdżają na kobietę. Tego zupełnie nie rozumiem. Zawód położnej powinien być oparty na empatii, zrozumieniu.. przecież kobieta po porodzie, czy cc jest zmęczona, wyczerpana, obolała, często sama potrzebuje pomocy, może nie mieć siły odpowiednio zaopiekować się niemowlęciem. Czasami kobieta nie wie jak sobie poradzić z bobasem - jeśli jest to pierwsze dziecko. Opieka położnicza w państwowych szpitalach niestety pozostawia jeszcze wiele do życzenia...
2019-12-11 23:29 | Post edytowany:2019-12-11 23:30
Rena u mnie mówili że ładnie córeczka chwyta ladnie ssie. I co z tego jak nie przybierała na wadze. Nawet traciła.. przysynala i się nie najadła. Mimo że miałam mleko
2019-12-11 22:06
rena_cz to chyba w każdym jednym szpitalu tak jest, że są super położne, które interesują się pacjentkami i takie które pracują jakby za karę.
Ja trafiłam na super położne w dzień mojego porodu i dzień po, na lepsze nie mogłam trafić. Ale później już tak kolorowo nie było niestety.
2019-12-11 17:42
Ja w szpitalu trafiłam na fajny personel,ale druga zmiana już nie była taka pomocna. Doceniam pomóc przy karmieniu bo pierwsze dziecko karmiłam butelką więc bardzo się bałam że nie będę umiała nakarmić córeczki . Jednak od razu dostałam ją do piersi i poszło z górki Pani pokazała jak trzymać
2019-12-11 17:12
Rena_cz ja to trochę rozumiem bo sama mimo że pokarm mialam to miałam wiele problemów związanych z karmieniem. Mimo to karmilam bo bardzo chciałam i się nie podałam ale nie oceniam kobiet które się poddały
2019-12-11 17:02
To straszne jest dla mnie podawanie mm, jak matka ma pokarm. Może trzeba inaczej pomóc takiej kobiecie niż za pomocą butli.
2019-12-11 13:24
Moje jak zobaczyly że nie wykorzystuje to później już pytaly czy potrzebuje a ja im odpowiadałam że nie bo miałam bardzo dużo pokarmu więc nie było potrzeby dokarmiac
2019-12-11 10:33
U mnie nie przyniosły to chyba im płacz nie przeszkadzał. Co prawda w nocy to mały nie płakał, ale jeden dzień to w półowie przepłakał.