Prawa kobiet w ciąży

Ja akurat się dobrze czułam.  Ale moja rada taka to nie patrzeć na ludzi , że krzywo patrzą tylko korzystać ze swojego przywileju. W końcu nie wiemy kiedy nam się może zakręcić w głowie, nawet jeżeli się dobrze czujemy. A ludzie zawsze będą krzywo patrzeć i gadać niestety.. 

Mnie raz w Biedronce kasjer poprosił jak otwierał nowa kasę żebym pierwsza była. A w Auchanjr to z końca kolejki mnie wypatrzyłam kobieta i poprosiła jeszcze do mnie powiedziała że nie powinnam stać tylko od razu przyjść na początek 

Figa a ja wręcz odwrotnie już na końcówce było mi bardzo ciężko. Jeszcze jak szlam to jak Cie mogę ale stanie dla mnie w jednym miejscu to była mordeka 

U mnie w mieście nawet nie ma takich kas . Teoretycznie spotkałam się kilka razy z tym jak kasjerka mówiła żeby podejść bez kolejki . Ale jak się dobrze czułam to zawsze stałam nikt nawet nie pomyślał żeby przepuścić 

Ja raz poszłam do kasy która była dla ciężarnych i matek z dziećmi, a tak ogólnie to nir korzystałam z tego bo nie lubię się przepychać i kłócić z ludźmi. Te spojrzenia osób w kolejce które przeszywają cie na wylot nie są warte wpychania się. Jeśli kasjerka sama poprosi to owszem ale one często widzą a udają ze są ślepe, robią to celowo bo im się obrywa od klientów. Nieststy u nas w Polsce nie ma tolerancji dla ciężarnych. 

Najgorsze samopoczucie jest na poczatku ciąży i wtedy też by się chciało skorzystać z tego pierwszeństwa czasami, a tu przecież nawet nic nie widać brzuszka jeszcze.. Kiedyś w laboratorium kazali mi kartę ciąży pokazywać żeby udowodnić, że jestem ciężarna jak chciałam wejść szybciej :/ 

Mnie przez całą ciążę przepuscili 3 razy w kolejce.. i to na sam koniec. Raz mi kasjerka w Kauflandzie powiedziała , że jak jestem w ciąży to mogłam od razu przyjść do kasy i jak będę z maluszkiem to także,  bo po to są kasy z pierwszeństwem.. na poczcie babki widziały,  że jestem w zaawansowanej ciąży,  ale żadna z nim mnie nie przepusciła, Panie pracujące na poczcie także (Bo jedna wyszła po coś popatrzyła na mnie o nic) mimo,  że na drzwiach ewidentnie pisalo kto jest obsługiwany bez kolejki.  W Lidlu mnie raz przepuscił facet,  a raz kasjerka mnie zawołała do osobnej kasy. Powiem tak, w następnej ciąży będę po prostu informować, że jestem w ciazy i idę do kasy , bo mam pierwszeństwo. Nawet jak byliśmy w urzędzie stanu cywilnego to normalnie musiałam wziąć numerek i czekać, mimo że byli sami faceci, A pracowniczki mnie mierzyly z góry na dół.  Fakt że w dużych kolejkach nie widać nas. Dlatego trzeba walczyć o swoje prawa. Skoro się ma taki przywilej to trzeba z niego korzystać.  Ja w następnej ciąży na pewno będę  ;)

Patka mnie czas też. Ale to wszystko od ludzi zależy. Ja tam zbytnio z nieuprzejmościami w ciąży nie spotkałam.

Figa jak jest dluga kolejka to nikt nie patrzy na to czy kobieta w ciąży stoi tylko aby szybciej skanuje i na tym się skupia żeby się nie pomylić