Przeziębienie a sok z aronii

myśleć i planowac można sobie można jedno a w realiach wyjdzie co innego ;) 

pierwsza i drugą ciaze prowadziłam prywatnie lekarz przyjmował na nfz w spzitalu zaówno pierwszy i drugi poród miałam już nawet umówiony ;) 

przy pierwszym zatrzymali mnie podczas ktg ;) przy drugim pojechałam z ciśnieniem i też mnie zatrzymali ;) 

Rozanett czy mniej papierków to nie wiem, ja na przyjęciu jedynie wypełniałam parę kwitków i ankiety, a resztą dokumentów zajmowały sie położne kiedy już rodziłam ;)

MamaRóżaM no racja, nie wiesz czy trafisz na dyżur, więc to też nie takie dobre.

Ja miałam ginekologa zupełnie innego, pracował prywatnie a w szpitalu jest od jakiegoś czasu ordynatorem ale w takim, którego ani razu nie rozważałam w obu ciążach. Ogólnie szpital nie miał dobrych opinii. Także nie łączyłam tego nawet.

Gdybym wiedziała ze będę mieć cięcie to pewnie koło 30 tygodnia zawitalabym do lekarza który pracował by w szpitalu w którym chcę rodzić i był dobrym położnikiem i operatorem jeśli chodzi o cięcie. A tak to marne szanse że się trafi na dyżur jak akurat będzie swój lekarz

No niestety czasem też tak bywa ale mi przynajmniej ten ginekolog zlecał jakieś badania które mogłam wykonać w tym szpitalu i już miałam kartę założoną więc już trochę mniej papierków przed porodem do wypełnienia 

Mazia moja też akurat była na urlopie, ale okazało się ze znam inna ginekolog i ona się mną zajęła na szczęście;p

To prawda, dovrze mie znajomą twarz w kadrach medycznych w szpitalu.. zupełnie inaczej wtedy cię traktują..

To prawda, dovrze mie znajomą twarz w kadrach medycznych w szpitalu.. zupełnie inaczej wtedy cię traktują..