Ciąża i poród (440 Wątki)
Rodząca z covid, a dziecko
Data utworzenia : 2021-04-14 21:21 | Ostatni komentarz 2022-02-24 22:00
Nadszedł czas kiedy to zaczęłam się obawiać, a jeśli podczas przyjęcia na oddział będę pozytywna. Wiadomo czeka mnie w takiej sytuacji cesarka, ale co z dzieckiem. Tu na forum różne wersje czytałam dlatego poszperałam trochę i podzielę się z Wami co znalazłam. Może ktoś z Was ma jakieś nowsze wytyczne, albo zmiany. Ja na chwile obecną znalazłam zapiski z lipca 2020.
„W przypadku kobiet zakażonych koronawirusem izolacja może być zakończona wtedy, kiedy testy wykonane u matki zakażonej będą ujemne dwukrotnie w odstępie 24 godzin. Noworodek urodzony w stanie dobrym optymalnie powinien być zaopatrywany w miejscu, gdzie będzie przebywał w izolacji od swojej mamy. Zaleca się wczesną kąpiel noworodka. Izolowane bezpośrednio po urodzeniu noworodki matek COVID 19 wymagają wnikliwej obserwacji przebiegu adaptacji do samodzielnego życia w postaci ciągłego pomiaru saturacji i monitorowania czynności życiowych. Szczepienie przeciw gruźlicy należy odroczyć do czasu uzyskania ujemnego wyniku testów w kierunku CoV-2 u noworodka. Poza tym postępowanie wobec noworodka nie odbiega od rutynowego. W przypadku wątpliwości miejsce izolacji powinien wyznaczyć Konsultant Wojewódzki w dziedzinie neonatologii.”
Ponadto jest tam napisane, że jeśli dziecko posiada ujemny test na covid to jeśli nie ma żadnych przeciwskazań może zostać wypisany po 2 dobach, ale jeśli ktoś z domowników jest na kwarantannie to tego oczywiście nie zrobią. Zważywszy na to, że mama jest dodatnia to ojciec przecież będzie na kwarantannie także chyba tu istnieje tylko opcja jeśli ktoś inny z rodziny zaopiekuje się malcem.
Te informacje znalazłam w standardach medycznych. Na stronie Ministerstwa Zdrowia znajduje się ten sam tekst. Nowych aktualności nie znalazłam niestety tak naprawdę
https://www.standardy.pl/newsy/id/251
Macie może jakieś inne wiarygodne informacje jak to naprawdę teraz wygląda ? Czy szpitale mogą same jednak ustalać swoje zasady w takiej sytuacji czy muszą się twardo trzymać tych wytycznych ?
2021-04-17 08:38
Lauraq a dlaczego utrudniony katakt nawet jak jest wynik negatywny ? To dziwne
2021-04-17 00:22
Mazia tak jak pisałam w innym poście Fundacja Rodzic po Ludzku interweniuje w tej sprawie i stworzyła socjalne oświadczenie dka Kobiet ciężarnych które powinny wypełnić i przekazać lekarzowi przyjmującemu do porodu, jeśli nie zgadzają się na izolacje noworodka po porodzie. Tu link:
https://www.chcemybycrodzicami.pl/nie-musisz-godzic-sie-na-izolacje-noworodka-nowe-wytyczne-dotyczace-matek-zakazonych-covid-19/
2021-04-16 21:16
Nie zawsze przy szpitalu sa hotele niestety
2021-04-16 17:26 | Post edytowany:2021-04-16 17:29
Ciąża donoszona to 37 tydzień skończony z tego co ja kojarzę.
Też mi się wydaje tak jak pisze Klaudiamam bo jak dziecko wcześniej to musi być dłużej na oddziale. Moja koleżanka urodziła w 29 tygodniu. Mogła być cały czas z dzieckiem, spala w jakimś hotelu przy szpitalnym,ale nie mogła się kontaktowac z mężem i córką . Także to był ciężko czas dla nich
2021-04-16 17:11
Laureczka ja nie slyszlam nic takiego ze jest problem. Moze chodzi co o to jak byko glosno o mamach ktore juz wyszly ze szpitala a wczesniaki musialy zostac w szpitalu. Kojarze ze cos robione bylo w tej sprawie.
Ja pamietam ze u mnie przez covid matka po porodzie mogla byc max 5 dób jesli jej stan zdrowia byl ok. U mnie byko ryzyko ze corka bedzie musiala byc dluzej hospitalizowana. Wtedy ja bym musiala dostac wypis a ona zostac sama. Na szczescie obie dostałyśmy wypis w piątej dobie
2021-04-16 16:00 | Post edytowany:2021-04-16 16:01
Mi robili testy: kasetkowy, z dwa wyniki jest zaraz przy przyjęciu i wymaz z noso-gardła, na który czekałam 12h.
Ciąża donoszona to końcówka 37 - początek 38.
2021-04-16 15:38
Dziewczynki a ciąża donoszona to jest skończony 38 tc? Bo mi koleżanka mówi że jak się urodzi wcześniak to przez covid też jest utrudniony kontakt z matką. Slyszalyscie coś ?
2021-04-16 13:45 | Post edytowany:2021-04-16 13:45
Kosiaszka no lekarze raczej w tek kwestii nie chcą iść na rękę kobiecie, ale tak jak mówisz poród naturalny jest do przeżycia choć każda często się go obawia :)