Torba do szpitala na cesarskie cięcie

Tak na stronie wszystko pisze ale warto zapytać nawet na jakimś spotted na Facebooku bo czasami są rzeczy które się przydają np rękawiczki dla noworodka

Zawsze też można podpytać koleżanki jeśli rodziły w danym szpitalu. Ja miałam spakowane więcej niż było na liście. I się cieszyłam. Bo miałam pod ręką wszytko. Nie musiałam prosić. 

Właśnie dlatego najlepiej zajrzeć na stronę szpitala. Niektóre zapewniają część rzeczy na przykład podkłady higieniczne a inne wymagają żeby zabrać takie rzeczy ze sobą. Jak szpital nie jest daleko to też nic się nie stanie jak czegoś zapomnimy, bo zawsze ktoś może nam podrzucić. Gorzej było w czasie covid, gdy nie było odwiedzin.

Też już chyba zapomniałam bo miałam CC 5,5lata temu;) teraz będę miała w czerwcu i bardzo się stresuje jak mam mieć znów CC;) ale pocieszające jest to że w końcu zobaczę moja córeczkę;). Ubranka miałam szpitalne, jedynie przy wypisie miałam spakowane swoje , potrzebne były pampersy, krem na odparzenia, pieluchy tetrowe, podkłady , majtki siateczkowe, pampersy poporodowe, 3szt koszuli nocnej, pantofle , miałam spakowane też żyletki bo jednak myślałam też o tym żeby czasem sobie poprawić ;). Chusteczki higieniczne i chyba tyle sama muszę sobie przypomnieć..

Dokładnie nie wszędzie jest tak samo na przykład w moim szpitalu wszystko było oprócz chusteczek nawilżanych i kremów do pupy  ale nie wszędzie tak jest a to że szpital to pewnie rzeczy to jest akurat fajne bo nie trzeba pokonać takiej wielkiej torby. 

Każdy szpital ma na swojej stronie wymienione co trzeba zabrać. Rodziłyśmy z koleżanką w różnych szpitalach i ta lista była naprawdę znacznie inna. Ja polecam popakować sobie zestawy w woreczki strunowe, takie z Ikei. W jednym miałam koszulę, podkłady, woda z dziubkiem - położna mi wyjęła od razu jak leżałam na sali pooperacyjnej. Drugi woreczek to rzeczy dla dziecka też zestaw na tą salę - ubranko, pampers. 

Później po pionizacji już łatwiej coś samemu w tej torbie znaleźć.

Zdecydowanie zacząć od sprawdzenia na stronie szpitala. Powinna być informacja co zabrać. Żeby też niepotrzebnie nie pakować wielu rzeczy. 

Ja i tak do męża dzwoniłam wiele razy co musi mi dowieść.

Na szczęście mój szpital miał gotową rozpiskę jakie dokumenty zabrać ze sobą, co spakować na salę porodową a co na oddział położniczy i co można zabrać opcjonalnie. U mnie najwięcej miejsca w walizce zajęły podkłady i podpaski poporodowe oraz pampersy. Reszta to przybory higieniczne, ubrania, ale nie miałam tego dużo.