Ciąża i poród (573 Wątki)
Hej Dziewczyny! Jestem w 35 tyg ciąży i parę dni temu dowiedziałam się, że moja córka nadal ułożona jest pośladkowo. Jedyne rozwiązanie w takiej sytuacji to poród przez cc którego chciałabym uniknąć :( czy któraś z was miała taką sytuacje i szczęśliwie maluszek się odwrócił przed porodem ? Dodam, że to mój pierwszy poród więc szanse z dnia na dzień maleją ponieważ ma coraz mniej miejsca. Jak miałyście taki przypadek napiszcie co u was było tego przyczyną takie ułożenia dziecka. Czy coś poważnego czy tylko kaprys maluszka :) Pozdrawiam :)
2021-09-10 09:57
Moja pierwsza corka jak ok 20 tygodnia ułożyła się pośladkowo to tak została już do porodu
2021-09-09 20:36
To najważniejsze że się obróciło dziecko. Ja nie miałam takiego szczęścia
2021-09-09 06:05
Ewula no ucieszylam się że jest już ok bonjedbak taka obawę mialam corka pamiętam że bardzo wcześnie byla ułożona główkowa a ta mądrala uznała że ma czas ;)
2021-09-08 22:06
Ja przy pierwszym miałam wcześniej wszystko wyprasowane i pochowane w szufladach. Teraz to... niechętnie ale coś poprasowałam już w czerwcu a poród w połowie sierpnia. Ale wiele rzeczy nawet żelazka nie widziało, olałam to.
Pati torba spakowana to chyba już taki wewnętrzny spokój nie? :D Ja się cieszyłam jak w końcu ją zamknęłam.
Anita super, że się dziecko obróciło :)
2021-09-08 20:22
Aneczka myslalam ze to tak a ostatnia chwile zeby nie leżały 2 miesiące w szafie;)
Tak pytam bo nie pamiętam jak ja robilam w pierwszej ciąży;)
U mnie to będzie raczej na ostatnią chwilę bo dopiero zaczynam.zamawiac wiec jak wszystko podchodzi to będzie czas na robote ;( pranie i prasowanie ;)
2021-09-08 17:15
Ja też miałam wcześniej poprawne i poprasowane rzeczy i spakowane we worki próżniowe, w sumie to dobrze, bo na końcówce nie miałam sił by to robić.
2021-09-08 14:42
Ja myślę że jak się ma dużo miejsca w szafie to można wcześniej bo przecież w szafie się nie kurzy. Ja póki co w pudełkach trzymam nk trzeba zorganizować miejsce
2021-09-08 12:58
Anita tak już wszystko mam poprasowane i wyprane dla małego. Spakowane w worki próżniowe żeby się nie zanurzyły. Ale czasami na ostatnią chwilę można nie zdążyć nie ma co popadać w paranoje :) ja się czasami zastanawiam jaki sens prac w proszku dla dzieci skoro my pierzemy w innym a dziecko nosząc na rękach jednak ma kontakt z naszymi ubraniami. Ja podchodzę do wszystkiego na luzie
