Waga ciężarnej, oczekiwania vs rzeczywistość:)

Mi pediatra zaleciła od5m ale przeczekał am jeszcze. Ciągle próbuje. Tydzień temu skończyła 6m i dalej nie chce, wypluwa więc przestałam. Czytałam opinie ze niektóre dzieci tak mają a w 7 miesiącu jak zaczną to nie chcą przestać więc dam jej czas. Dla mnie to lepiej bo nie muszę bawić się z jedzeniem i bałaganem tylko cyc. Wcześniej obawiałam się że może cos nie tak bo już ponad 6m a ona pluje jednak po wielu wypowiedziach mam tu na forum i innych grupach, jestem spokojniejsza. 

A co do 4m hmmm synek 8 lat temu zaczynal właśnie około 4m i to były zalecenia a nie mój wymyśl. Mimo wszystko nadal żyje . Wiem że nie było mu to potrzebne ale wtedy były takie zalecenia WHO teraz są ze od 6m. Wszystko się z czasem zmienia 

Ja to dałam tak z 2 tygodnie przed 6 miesiącem coś do spróbowania. Jednak teraz widzę, że dużo osób karmi wcześniej. Ostatnio też kuzynka widzę karmi małego borówkami, a on 5 miesięcy dopiero ma skończyć. Więc mówię grzecznie, że widzę, że już rozszerza dietę. A ona, że tak, bo to nie alergizujące. Przecież to nie o to chodzi. A widząc jak ten mały jadł, to na pewno już sporo innych rzeczy też próbował.

Niektórzy to już po 3 chcą..... Takie stare metody niekiedy lekarze mają.... Że każą albo wiedzą od babci mamy itd. 

Ja też jak rozszerzałam to po mleku dawałam tzn karmilam i  jakoś po 30 min nowe smaki i to się sprawdzalo

Od 4 miesiąca to już chyba trochę przesada 

Muminek też znam takie przypadki , dziecko jeszcze się zdarzy najeść tego wszystkiego ja tam nie jestem za szybkim rozszerzaniem , nawet po 6 miesiącu dziecko może nie być gotowe . Wszystko zależy od dziecka na pewno nie ma co zmuszać bo tylko się zniechęci i marne efekty będą . 

Ja znam rodziców którzy juz od 4 miesiąca życia podawali jedzenie dziecku. Tak im się śpieszyło 

Ja 1 lyzeczke podałam jak córeczka miała 5,5m ale z marnym skutkiem 

Ja zaczęłam od 5 miesiąca córeczka była gotowa więc nie widziałam nic złego w tym