Zachcianki w ciąży

Ja nie przepadam za surowymi rybami..

Ja nie przepadam w ciąży miałam mega ochotę na słodycze nawet w nocy mnie budziła ochota by coś zjeść i strasznie mnie odrzucało na początku od pieczywa . Byłam wrażliwa na wszystkie zapachy

Ja również uwielbiam sushi 

A ja nie wiem  ludzie się zachwycają tym sushi a dla mnie mogłoby ich nie być;)

Podobnie jest z tatarem ;)

Dziewczyny ale sushi w ciązy oczywiście że mozna jesć. Tylko nie można jeśc tego z surowymi rybami. Nalezy wybierac krewetki, surimi, pieczone ryby, no i najlepiej jesc sushi ze sprawdzinego źródła, które robi z dobeych składików. Ja dziś wybieram się na sushi i juz sie doczekac nie moge. A w 1 ciązy tez jadłam, bo przy cukrzycy ciążowej okazało się, ze sushi pomimo białego ryżu, nie podnosiło mi mocno cukru :)

Ja uwielbiam sushi i miałam ochotę jeść w ciązy, ale rozsądek wział górę nad emocjami i nie jadłam, mimo ze miałam takie zachcianki. 

Xyz, wiadomo, że są alternatywy, tylko chodzi typowo o tatar z surowego mięsa, że nie powinno się go jeść w ciąży. Bo tatar z definicji to surowe siekane mięso z dodatkami. A te alternatywy to po prostu wynik ewolucji kuchni. A słyszałam, że jakby Japończyk zobaczył sushi z kurczakiem to by popełnił harakiri, nie wiem na ile to jest prawda :D Ja sushi lubię. W każdym razie racja, teraz w kuchni każdy znajdzie coś dla siebie :)

Ale żyjemy w takich czasach że możemy sobie pozwolić na wiele alternatyw. Tatar czy sushi nie koniecznie musi oznaczać surowe mięsa czy ryby. Są Tatary ze śledzia albo sushi wegetariańskie gdzie zamiast kawałka surowej ryby mamy ogórka czy awokado. Słyszałam nawet raz o Sushi z kurczakiem.. tak więc myślę że nawet mamy ciężarne mają w czym wybierać.

Ja to np nie rozumiem fenomenu surowego mięsa czy tatara. Tatar mi zwyczajnie nie smakuje mimo że każdy się zachwyca. Sushi próbowałam też kilka razy ale mdli mnie jak mam to w ustach. Kiedyś myślałam że to kwestia przygotowania ale nawet z dobrej restauracji nie przypadło mi do gustu. Wiecie nie będę próbować po prostu to nie są moje smaki :D