Ciąża i poród (436 Wątki)
Zgaga w ciąży - jak sobie radzić?
Data utworzenia : 2017-04-07 11:08 | Ostatni komentarz 2023-08-19 08:22
11221 Odsłony
597 Komentarze
Drogie, jak radzicie sobie ze zgagą w ciąży? Mleka pić nie mogę, migdały też nie wchodzą w grę niestety. Maślanka przynosi ukojenie tylko na chwilę, zimna woda również. Poratujecie?
2022-05-11 07:50
ja też jestem po cc więc u mnie też nikogo nie było, a drugie to że u mnie czas covida to też może ograniczali
2022-05-08 00:47
Ja tylko w pierwszym porodzie miałam położna studentkę i jak się okazało była doulą, więc ostatecznie wyszło mi na plus :D była bardzo pomocna. Co chwilę do mnie zaglądała, wykonywała masaże, pomagała pod prysznicem i starała się jako jedyna doradzać przy pozycjach.
A w drugim porodzie nikogo nie miałam, tylko jedna polozna no i męża. I też byłam zadowolona:)
2022-05-06 21:24
Ja miałam cc więc nie było stażystów ani praktykantów przy porodzie, ale na oddziele były dziewczyny co się uczyły dopiero i zakładały wenflon, mierzyły ciśnienie itd. Ale dla mnie na plus, bo były bardzo pomocne i co chwilę się pytały czy coś potrzebuje itd,.
2022-05-06 08:27
W trakcie porodu było mi wszystko jedno kto tam kto patrzył. Chciałam by dzieci szybko wyszły i ból minął :-D stażyści się starają bo się uczą u chcą wypaść jak najlepiej , studenci również. Jakoś się uczyć muszą choć wypadałoby mimo wszystko zapytać czy mogą być tzn studenci. Stażysta to już lekarz po studiach
2022-05-06 08:17
Może też bym nie była za tym żeby stał nade mną tłum Stażystów ale jakaś tam jedna bądź dwie osoby czemu nie jakby nie patrzeć to co ludzie też gdzieś muszą tego wszystkiego nauczyć się w praktyce No nie ma innego wyjścia trzeba to zrozumieć
2022-04-11 10:08
Nie wiem czy bym chciała żeby stało nade mną kilkoro ludzi i się parzyło
2022-04-11 07:51
Mazia dobrze pisze, stażyści właśnie są delikatniejsi i bardziej zaangażowani w swoją pracę więc warto się zgodzić żeby też brali udział czy w porodzie czy w przygotowaniach do porodu
2022-04-10 22:38
Mazia bo lekarze mają to do siebie że mają pod sobą ludzi i po prostu się nimi wysługują a sami za przeproszeniem często leżą i pachną a potem i tak wszystkie zasługi przypisują sobie , z dwojga złego ciesze się że trafiłam akurat do tego szpitala bo w poprzednim odesłali mnie z kwitkiem a do rana mogłam się wykończyć tak że jakby to powiedzieć wyszło na dobre mimo wszystko i nie mogę powiedzieć bo pielęgniarki które tam przynajmniej na ten czas pracowały to były prze cudowne kobiety