laureatki październikowej edycji programu testowego

Julia coś nowego może zainteresowało ;) 

U nas jak tylko przyszła cala rodzinka to była w użyciu najbardziej Pani Królikowa,

przy malutkim dziecku w zasadzie i co tydzien prałam, tak samo jak myłam grzechotki i inne gumowe, plastikowe zabawki, przy starszaku już rzadziej, bo nei bierze do buzi, ale wiadomo, że wala się to wszędzie od podłogi po łóżko, więc raz na dwa mce minimum lecą wszystkie maskotki do pralki 

ja misie czesto piore w pralce.

Ja co jakiś czas też piorę maskotki. Dla odświeżenia bo kurz się osadza. A dziecko przytula czy choćby do buzi wkłada 

Zawsze piorę, niestety najmniejszy wszystko wkłada do buzi więc ze względów higienicznych. 

ja zawsze piorę, tak samo jak nowe ciuchy etc. bo to jednak materiał, a dzici przytulają, mniejsze żują, liżą i wgl. więc zawsze pierwsze co to pranie ;)

Figa to już sie ubrudziły czy pierzesz zawsze nowe maskotki